Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 26.09.2011

25 mln zł za górnicze szkody w Bytomiu

W Bytomiu została podpisana ugoda pomiędzy Kompanią Węglową, a urzędem miasta w sprawie odszkodowań za szkody górnicze w dzielnicy Karb.
Wiceprezesi Kompanii Węglowej Zbigniew Paprotny (L) i Marek Uszko (2L), minister gospodarki Waldemar Pawlak (2P) i prezydent Bytomia Piotr Koj (P) podczas podpisywania porozumienia Bytomia z Kompanią Węglową w sprawie rekompensat za szkody górnicze w dzielnicy Karb w Bytomiu.Wiceprezesi Kompanii Węglowej Zbigniew Paprotny (L) i Marek Uszko (2L), minister gospodarki Waldemar Pawlak (2P) i prezydent Bytomia Piotr Koj (P) podczas podpisywania porozumienia Bytomia z Kompanią Węglową w sprawie rekompensat za szkody górnicze w dzielnicy Karb w Bytomiu.fot. PAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Prezydent Bytomia Piotr Koj powiedział, że pieniądze będą przeznaczone na budowę nowych domów
  • Wiceprezes spółki Marek Uszko podkreśla, że wydobycie było prowadzone zgodnie z koncesją
  • Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że w przyszłości Kompania Węglowa będzie także otwarta na takie aktywne i otwarte działanie na rzecz mieszkańców
Czytaj także

Spółka górnicza ma wypłacić prawie 25 milionów złotych za zniszczone nieruchomości.

- Te pieniądze w dużej mierze zostaną przekazane na budowę nowych domów. Przede wszystkim lokum potrzebują mieszkańcy ulic Pocztowej i Technicznej - mówi prezydent miasta Piotr Koj.

Kompania Węglowa zobowiązała się także do rozbiórki budynków i zagospodarowania terenu. Miasto na zagrożonym terenie nie może z kolei wznosić żadnych obiektów.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach

Wiceprezes spółki Marek Uszko podkreśla, że wydobycie było prowadzone zgodnie z koncesją.

- Nie przekroczone zostały żadne rygory prowadzenia eksloatacji. Niestety ponad stuletnie budynki nie wytrzymały - podkreślił Marek Uszko.

Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział natomiast, że w przyszłości Kompania Węglowa będzie także "otwarta na takie aktywne i otwarte działanie na rzecz mieszkańców". Dodał, że w Bytomiu trzeba myśleć o różnych sposobach zagospodarowania terenów.

Z dzielnicy musiało się już wyprowadzić ponad 400 osób. Trwają procedury przetargowe dotyczące budowy pierwszego budynku, w którym zamieszkać mają osoby ewakuowane.

Budowa domów ma potrwać co najmniej rok.

mr