Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 26.09.2011

Pitera: samopodpalenie wyjaśni prokuratura

Śledztwo prokuratorskie pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy ktoś zawinił ws. podpalenia się mężczyzny przed Kancelarią Premiera – zapowiedziała pełnomocnik rządu ds. walki z korupcją Julia Pitera.
List desperata przytwierdzony do ławki przed KPRMList desperata przytwierdzony do ławki przed KPRMfot. PAP/Tomasz Gzell

Do zdarzenia doszło w piątek. Wcześniej mężczyzna przykleił do ławki w parku list do premiera, rozesłał e-maile do kilku redakcji i innych polityków. Dotyczyły one m.in. domniemanej korupcji w jednym z urzędów skarbowych w Warszawie i korupcji w Polsce. W przeszłości mężczyzna napisał też list do Julii Pitery.

Pitera podkreśliła, że wyraźną dyspozycją premiera Donalda Tuska od początku kadencji tego rządu było nieodkładanie żadnej skargi na bok. Stwierdziła, że każdą sprawę tego typu się pamięta.

Długi u funkcjonariuszaCBŚ

Dodała, że na początku mężczyzna nic nie pisał o długach i wyszło to dopiero w końcówce korespondencji. - Dlaczego ma te długi? My nie wiemy, bo jednak jest to emerytowany policjant, który przeszedł na emeryturę w 2006 roku, pracował w CBŚ i był chyba nawet we władzach kierowniczych CBŚ - mówiła. Dodała, że jego emerytura była "dość przyzwoita".

Mówiła, że w 2011 roku mężczyzna przychodził na dyżury do departamentu skarg i wniosków w Kancelarii Premiera, z których skorzystać może każdy obywatel. - Z tego co urzędnicy mi powtarzali, z notatki, którą mam wynika, że niczego nie było w tym nowego i też nie było żadnych działań, które ten pan podjął, będąc jedynym świadkiem, jak rozumiem - mówiła.

"Nie było dowodów"

Pitera pytana dlaczego nikt nie zainteresował prokuratury historią mężczyzny, odpowiedziała, że mężczyzna nie przedstawiał dowodów: - My chcąc skierować do prokuratury musieliśmy zrobić własną kontrolę, żeby zdobyć dowody, żeby zawiadomić prokuraturę. To jest jedyna droga. To nie może być tak, że każda myśl jest od razu przekładana na zawiadomienie - podkreśliła Pitera.

Julia Pitera była pytana, czy kontrole wysyłane przez Ministerstwo Finansów i przez urząd kontroli skarbowej nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Jak mówiła, tych kontroli było dziewięć. Podkreśliła, że protokoły kontroli skarbowej są klauzulowane i jest to tajemnica skarbowa. W związku z tym ona ma tylko informacje po tym kontrolach, które znalazły niewielkie uchybienia.

PAP, agkm

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach