Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Gabriela Skonieczna 27.09.2011

Został bohaterem łapiąc węże, które sam wypuścił

Mężczyzna, który zasłynął w całych Włoszech jako odważny "łapacz" węży, wśród nich boa i grzechotników, a także iguan, uciekających z hodowli, sam je wypuszczał, by schwytać je w chwale bohatera.
Został bohaterem łapiąc węże, które sam wypuściłGlow Images/East News

42-letniemu herpetologowi, czyli specjaliście od gadów i płazów, postawiono zarzut stworzenia zagrożenia dla ludzi.

Lokalna włoska prasa podała we wtorek, że w minionych miesiącach okolice miasta Lucca w Toskanii stały się prawdziwą "dżunglą", ponieważ wyjątkowo często służby otrzymywały tam od przerażonych mieszkańców zgłoszenia o ogromnych gadach pełzających w publicznych miejscach. Na pomoc wzywano zawsze specjalizującego się w ich wyłapywaniu ochotnika krajowego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt, Natury i Środowiska.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Masowość tego zjawiska zaczęła wydawać się podejrzana miejscowym karabinierom, którzy postanowili się temu przyjrzeć. W ramach śledztwa okazało się, że to właśnie temu herpetologowi przekazywano groźne okazy skonfiskowane na przykład przez policję w ramach operacji przeciwko przemytnikom egzotycznych zwierząt. Miał ich zatem zawsze dużo pod swoją kuratelą.

Mężczyzna w reakcji na śledztwo i zarzuty wyparł się wszystkiego. Natychmiast został wyrzucony ze środowiska obrońców zwierząt.

gs