Wojna w Afganistanie: wykonaliśmy strasznie złą robotę

W piątek wieczorem minęła dokładnie dekada, odkąd pierwsze amerykańskie bomby spadły na Kabul i Kandahar. Stany Zjednoczone zaatakowały Afganistan, bo właśnie tam ukrywał się Osama bin Laden, główny odpowiedzialny za zamachy z 11 września 2001 roku.

Czas podsumowań

Po 10 latach od rozpoczęcia wojny Afganistan nadal jest krajem niestabilnym, w którym codziennie giną nie tylko żołnierze, ale i cywile. Przyznali to zarówno prezydent Afganistanu, jak i były dowódca sił NATO w tym kraju. Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj udzielił rocznicowego wywiadu telewizji BBC. Nigdy dotąd Karzaj nie użył w rozmowie z dziennikarzami aż tak ostrych słów zarówno wobec społeczności międzynarodowej, jak i wobec swojego rządu.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

- Wykonaliśmy strasznie złą robotę, gdy chodzi o bezpieczeństwo Afgańczyków. Jest to największe niedociągnięcie zarówno naszego rządu jak i społeczności międzynarodowej - mówił Karzaj. Równocześnie podkreślił, że dużą winę w obecnej złej sytuacji w Afganistanie ma sąsiedni Pakistan. Tym samym powtórzył ostatnie oskarżenia o wspieranie przez Pakistan działań talibów.

Z kolei emerytowany amerykański generał Stanley McChrystal, były dowódca wojsk NATO w Afganistanie powiedział, że siły koalicyjne są dopiero w połowie drogi do osiągnięcia swoich celów. Ta wypowiedź mocno kontrastuje z oficjalnymi zapewnieniami NATO-wskich generałów o sukcesach koalicji w Afganistanie. 10 lat wojny w Afganistanie kosztowało do tej pory życie ponad 2700 żołnierzy, w tym 30 Polaków. Ofiar cywilnych tej wojny jest co najmniej kilkanaście tysięcy.

IAR, sm