Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Norbert Maliszewski mówi, że jeszcze nie czas na to, aby Zbigniew Ziobro mógł budować silną frakcję, która byłaby w stanie zagrozić Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zdaniem politologa, na pewno nie dojdzie do rozłamu w partii, a jeśli dojdzie do małych rozliczeń to opinia publiczna się o nich nie dowie.
Bartłomiej Biskup także uważa, że nie ma mowy o jakimkolwiek rozłamie. Naukowiec podkreśla, że PiS to Jarosław Kaczyński i tylko w przypadku usunięcia go od władzy mogłoby dojść do rozpadu partii.
Podobnego zdania jest Wojciech Jabłoński. Uważa on, że Zbigniew Ziobro na razie nie jest w stanie stworzyć w PiS frakcji, która odsunęłaby od władzy Jarosława Kaczyńskiego.
Według "Rzeczpospolitej", powołującej się na anonimowych informatorów, przeciwnicy Zbigniewa Ziobry w Prawie i Sprawiedliwości zrzucają na niego część winy za przegrane wybory.
IAR, aj