Prezydent Barack Obama powiedział, że „zgodnie z obietnicami” wycofa oddziały z Iraku do końca roku. – Jak obiecano, pozostałe wojska powrócą z Iraku do domu do końca roku – oświadczył.
Obama oznajmił, że on i premier Iraku byli zgodni co do tego, jak postępować dalej. Według niego oba kraje przejdą w „nową fazę” i będą to „normalne relacje pomiędzy suwerennymi krajami, partnerstwo oparte na wspólnych interesach i wzajemnym szacunku".
- W ciągu dwóch miesięcy nasze oddziały w Iraku, dziesiątki tysięcy ludzi, zaczną pakować swój sprzęt do podróży do domu - powiedział Obama. – Ostatni amerykański żołnierz przekroczy granicę Iraku z głową podniesioną wysoko, dumny ze swoich sukcesów, wiedząc, że Amerykanie byli zjednoczeni w poparciu dla naszych oddziałów – oznajmił.
Rola oddziałów amerykańskich była ostatno zredukowana do roli doradczej. W Iraku jest teraz o wiele spokojniej niż w latach 2006-2007, jednak ataki terrorystyczne ciągle się zdarzają.
Urzędnicy iraccy mówią prywatnie, że obecność wojsk amerykańskich pomogłaby zachować pokojowe relacje między Kurdami i Arabami, gdy obie strony toczą spór o bogate w ropę rejony na północy Iraku.
agkm, Reuters
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>