Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 24.10.2011

Ziobro: nie można zadusić dyskusji po porażce

Eurodeputowany Zbigniew Ziobro twierdzi, że PiS mógł wygrać ostatnie wybory parlamentarne i apeluje o większą demokrację w swojej partii.
Zbigniew ZiobroZbigniew ZiobroKancelaria Prezydenta RP

Albo PiS stanie się formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie dwóch ugrupowań - centrowego i narodowego, by zagospodarować wyborców, a potem budować koalicję - powiedział "Naszemu Dziennikowi" wiceszef PiS Zbigniew Ziobro.

- To jest jednak scenariusz, którego nawet nie chcę rozważać. Dzisiaj priorytetem jest jedność, liderem Jarosław Kaczyński - musimy jednak wyciągać wnioski z przegranych - podkreśla europoseł.

W rozmowie przypomina, że PiS w ostatnich wybory poniósł szóstą porażką z rzędu.

- Nie można zabetonować partii i zadusić dyskusję po porażce. (...) Trwanie i samozadowolenie to byłaby zła taktyka, która mogłaby spowodować w przyszłości spadek poparcia i kolejne porażki - mówi Ziobro.

Apeluje jednak o zachowanie jedności i zapewnia, że nikt nie kwestionuje przywództwa Jarosława Kaczyńskiego.

Ziobro proponuje rozbudowanie i zaktywizowanie struktur terenowych Prawa i Sprawiedliwości. - Kiedy w czasie kampanii wyborczej przejechałem prawie 12 tysięcy kilometrów i odbywałem dziesiątki spotkań, w wielu miejscach spotykałem ludzi, którzy mówili mi, że ich deklaracje członkowskie leżą od wielu miesięcy, a czasem od wielu lat i nie są rozpatrywane - mówi Ziobro.

PiS ruchem masowym

Jego zdaniem, PiS powinien przyjąć między innymi osoby z ruchów społecznych powstałych po katastrofie smoleńskiej. Były minister sprawiedliwości chce, by w partii było miejsce na tradycję piłsudczykowską, narodową, konserwatywną, oraz by znalazły się tam skrzydła prospołeczne, ale też wolnorynkowe. Wspólnym mianownikiem miałyby być wartości chrześcijańskie.

Ziobro apeluje o większą demokratyzację procesów decyzyjnych i wyborów personalnych w partii. Wskazuje, że jeśli PiS ma być masowym ruchem, nie da się nim zarządzać centralnie z Warszawy.

Europoseł proponuje też demokratyczne wybory na szefów poszczególnych szczebli hierarchii partyjnej oraz większą swobodę dla posłów w klubie parlamentarnym, na przykład przy wskazywaniu składu prezydium klubu czy kandydata na wicemarszałka. Były minister sprawiedliwości chce też weryfikacji lokalnych liderów PiS.

to