Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wittenberg 28.10.2011

Napieralski: jestem odpowiedzialny za porażkę partii

Lider Sojuszu przyznaje, że ma świadomość popełnionych podczas kampanii błędów i nie zamierza unikać odpowiedzialności. Prognozuje, że nowego szefa Sojusz będzie miał na początku roku.
Posłuchaj
  • Grzegorz Napieralski, Szef SLD: ja jako kapitan drużyny biorę odpowiedzialność na siebie
  • Grzegorz Napieralski, szef SLD o zarzutach Jerzego Budzyna.
Czytaj także

Szef SLD Grzegorz Napieralski w rozmowie z IAR przyznaje się do odpowiedzialności za porażkę wyborczą partii. W sobotę w Warszawie odbędzie się Rada Krajowa SLD, która ma podsumować i rozliczyć kampanię wyborczą do parlamentu.

Świadomość błędów

Napieralski uważa, że zawiodła nie tyle drużyna, co formuła pokazywania nie jednego, czy dwóch tematów tak, jak robiły to inne partie.

- My chcieliśmy pokazać, że jest zaplecze i dobry program i na czele tej drużyny stoi kapitan, który podjął taką, a nie inną decyzję - przyznał Napieralski.

Na Radzie Krajowej zostanie przedstawiony kalendarz wyboru nowych władz partii. Szef SLD zaproponuje przeprowadzenie kampanii sprawozdawczo - wyborczej. Według Napieralskiego, na początku przyszłego roku partia powinna mieć już nowego przewodniczącego.

Grzegorz Napieralski mówi, że w statucie partii nie ma zapisu o możliwości przeprowadzenia prawyborów. Polityk zaznacza jednak, że w praktyce można będzie zorganizować wewnętrzną kampanię. Według Napieralskiego, podczas kampanii sprawozdawczo - wyborczej w partii, kiedy będą spotykały się koła, wtedy poszczególni kandydaci mogliby w sposób otwarty prowadzić kampanię. To zdaniem lidera SLD, mogłaby być uproszczona forma prawyborów.

Jak do tej pory, nikt oficjalnie nie zadeklarował, że chce ubiegać się o fotel szefa partii.
Kwestie partyjnych pieniędzy wyjaśniał natomiast niedawno skarbnik SLD Kazimierz Karolczak, kóry oświadczył, że finanse partii są przejrzyste, a kampania pochłonęła 12 milionów z kasy centralnej.

Wykluczenie wiceszefa?

Według informacji IAR, podczas sobotniej konwencji wiceszefa warszawskiego SLD Jerzego Budzyna czeka zawieszenie w prawach członka partii. Wszystko z powodu oskarżeń dotyczących nieprawidłowości finansowych, jakie wysunął wobec Napieralskiego Jerzy Budzyn.

Budzyn zarzucił Napieralskiemu, że 35 mln zł ze sprzedaży siedziby partii przy ul. Rozbrat zostały wydane na kampanię wyborczą. Zdaniem szefa SLD te oskarżenia są bezpodstawne.

- Finanse są prowadzone w sposób przejrzysty i nic nie działo się niezgodnie z prawem - mówi Napieralski i dodaje, że z powodu tych insynuacji jest mu bardzo przykro. - To najboleśniejszy cios, kłamliwy, nieprawdziwy i nadaje się jedynie do sądu powszechnego - podkreślił polityk.

IAR, wit