Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 01.11.2011

Dlaczego Boeing 767 musiał lądować awaryjnie?

Już ok. pół godziny po starcie z amerykańskiego Newark załoga polskiego samolotu sygnalizowała usterkę centralnego systemu hydraulicznego.
Dlaczego Boeing 767 musiał lądować awaryjnie?fot. PAP/Jacek Moczydłowski

- Jeśli chodzi o klapy, to zadziałały, ale nie wysunęło się podwozie, stąd też przez godzinę samolot krążył przed lądowaniem. Po pierwsze próbował wypuścić podwozie, po drugie miał za dużo paliwa, żeby lądować - powiedział prezes LOT-u Marcin Piróg.

Zobacz galerię: AWARYJNE LĄDOWANIE BOEINGA 767>>>

Gdy samolot pojawił się nad lotniskiem w Warszawie miał siedem ton paliwa. Jak wyjaśnił Piróg, maszyna musiała krążąc zużyć tyle paliwa, by "przy minimalnej ilości przy trzech tonach lądować". Awaryjne zrzucanie paliwa nie miało miejsca.

Boeing 767, zwany Papa Charlie, to 14-letnia, najmłodsza z maszyn długodystansowej floty LOT-u. - Był w bardzo dobrym stanie technicznym. Tego typu usterki zdarzają się w każdym typie samolotów - zaznaczył Piróg.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Prezes polskiego przewoźnika wyjaśnił, że wieczorem albo w nocy maszyna zostanie podniesiona z płyty lotniska i przetransportowana do bazy technicznej LOT-u.

PAP,kk