Doktor Olgierd Annusewicz uważa, że wyrzucając z partii grupę Zbigniewa Ziobry Prawo i Sprawiedliwość znacznie się osłabia co odbije się na wyniku wyborczym. Politolog powiedział, że na krótką metę Jarosław Kaczyński problem rozwiązał i pozbył się konkurenta ale w dłuższej perspektywie ta decyzja zaszkodzi jego ugrupowaniu.
- Tak samo głupie było wywalanie kilka miesięcy temu Kluzik-Rostkowskiej i tak samo głupie jest wywalanie dziś Zbigniewa Ziobry - podkreśla politolog. Przewiduje, że w ciągu trzech lat wyrzuceni z PiS mają szansę założyć nową partię, która będzie miała kilkuoprocentowe poparcie. - Te kilka procent odbierze PiS - nie ma wątpliwości Annusewicz.
Lider z dzieckiem
Ekspert do spraw marketingu politycznego doktor Norbert Maliszewski uważa, że błędem Jarosława Kaczyńskiego jest to, że ukarał Zbigniewa Ziobrę już dziś.
- Będzie pokazany przywódca Zbigniew Ziobro, który został wydalony, z dzieckiem małym na rękach. Po drugie, bardzo głośna jest plotka, że jest już zastępstwo za Zbigniewa Ziobrę - Adam Hofman - mówi politolog.
Rola wykluczonych przeceniana?
Doktor Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego jest zdania, że w interesie Prawa i Sprawiedliwości byłoby rozwiązanie pośrednie: zawieszenie polityków i przeciąganie sprawy. Z drugiej strony Jarosław Kaczyński musiał zademonstrować swoją mocną pozycję. W opinii eksperta, straty dla PiS-u po odejściu trzech europosłów nie będą duże.
- Jarosław Kaczyński jest nauczony doświadczeniem, że nawet jak kogoś wyrzucał, albo ktoś odchodził, to zawsze ten ktoś później wracał. Albo nie, ale nie powodowało to strat dla Prawa i Sprawiedliwości - mówi.
IAR, wit