Wcześniej podejrzewano, że bombę podłożoną pod rurociagiem w okolicach miasta El-Arisz zdetonowali terroryści z al-Kaidy.
Egipska policja twierdzi, że ślady sprawców sabotażu prowadzą do Strefy Gazy, skąd musieli przekraść się podziemnymi tunelami na półwysep Synaj.
Tylko w tym roku, po obaleniu władzy Hosniego Mubaraka, jest to już siódmy wypadek uszkodzenia gazociągu w tych rejonach. Przypuszczalnie Palestyńczykom pomagali miejscowi Beduini.
Ostatnio Egipcjanie znacznie wzmocnili patrole wojskowe i elektroniczny monitoring rurociągu w El-Arisz, ale nie są w stanie kontrolować wszystkich jego odcinków biegnących przez pustynię. W Izraelu sytuacja ta budzi niepokój, gdyż półwysyp Synaj w coraz większym stopniu staje się „ziemią niczyją”.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg