Do pożaru doszło w niedzielę wieczorem. Spaliło się 900 metrów kwadratowych powierzchni. Teraz ustalane są przyczyny zdarzenia - mówi Aneta Gołębiowska ze śląskiej straży pożarnej. Z ogniem walczyło ponad 20 zastępów straży pożarnej z kilku miast.
Jak poinformowała rzeczniczka śląskich strażaków Aneta Gołębiowska, płomienie objęły duży obiekt przy ul. Woźniaka o wymiarach 150 na 120 na 30 metrów. Pożar nie został w ciągu pierwszych kilkudziesięciu minut akcji opanowany, jednak nie było zagrożenia dla ludzi ani dla sąsiednich obiektów.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zgłoszenie napłynęło do straży pożarnej w niedzielę po godzinie 18. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, płomienie zdążyły objąć już częściowo drewnianą konstrukcję dachu obecnie nieużytkowanego budynku.
Pożar udało się ugasić w niedzielę w nocy. Według Gołębiowskiej, akcję utrudniała m.in. znaczna wielkość płonącego obiektu przy ul. Woźniaka. W miarę dołączania kolejnych jednostek, strażacy zyskali kontrolę nad ogniem.
Wiadomo, że do obiektu nie były podciągnięte instalacje - ani gazowa, ani elektryczna. W pobliżu nie ma obiektów, które mogłyby być zagrożone. Na miejsce ściągnięto 14 jednostek straży pożarnej z Katowic, Sosnowca, Mysłowic i Chorzowa.
mr, sm