Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 14.11.2011

Biedroń: geje i lesbijki byli zawsze w Sejmie

Gdybyśmy nie mieli tego rechotu, gdybyśmy nie byli symbolem zaścianka, ksenofobii, nietolerancji, to pewnie nie byłbym żadnym symbolem – mówi Robert Biedroń.
Robert BiedrońRobert BiedrońZboralski/Wikimedia Commons

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Poseł Ruchu Palikota w rozmowie z "Wprost" odniósł się do swojego wystąpienia w Sejmie, podczas którego, po słowach "to jest poniżej pasa" posłowie zaczęli się śmiać.

- To był jednoznacznie pogardliwy rechot. Proszę zobaczyć, jakie były komentarze osób, które rechotały. Im się to wszystko jednoznacznie skojarzyło. Poseł Niesiołowski, posłanka Pitera, poseł Górski. Oni mówią jednoznacznie, jak im się to kojarzy.

Podczas swojej przemowy Robert Biedroń patrzył na premiera. - Jak się stoi na mównicy, to się patrzy na wprost. A wie pan, kto siedzi na wprost. Widziałem Donalda Tuska. Śmiejącego się, rechoczącego premiera Donalda Tuska (…) To smutne i szczerze mówiąc, dla mnie trudne, bo premier demokratycznego kraju w środku Europy rechotał wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim, Antonim Macierewiczem, Anną Sobecką, Arturem Górskim. To był taki solidarny rechot PO i PiS.

Polityk w rozmowie z tygodnikiem stwierdza, że każdy powinien wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. - Jak pracować w Sejmie, jak temat podnosić. Zastanowić się, skąd się bierze ten rechot, jak walczyć ze stereotypami. Geje i lesbijki byli przecież zawsze w Sejmie. Nikt nie rechotał z nich, bo nikt im nie pozwolił być sobą.

"Wprost"/ aj