Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 19.11.2011

Egipcjanie znów protestują. "Dość rządów armii"

Dziesiątki tysięcy osób protestowały na placu Tahrir w Kairze. Egipcjanom nie podobają się propozycje zmian w prawie, proponowane przez wojsko.

Egipcjanie boją się, że armia będzie chciała nadal sprawować kontrolę nad krajem. Piątkowa demonstracja była jedną z największych od czasu obalenia prezydenta Hosni Mubaraka. Doszło do niej na nieco ponad tydzień przed pierwszymi od lat wolnymi wyborami do parlamentu.

Armia ma przewagę?

Na plac Tahrir w Kairze przyszli głównie członkowie partii islamskich - Bractwa Muzułmańskiego i Partii Sprawiedliwości. Pojawili się także członkowie organizacji lewicowych. Wszyscy domagali się wycofania propozycji zmian w przepisach na podstawie których egipska armia nawet po wyborach miałaby wpływ na najważniejsze decyzje podejmowane w Egipcie.

- Wojskowa władza w Egipcie to część starego reżimu. Oni za nic mają ludzi. Chcemy, żeby zrezygnowali - mówił jeden z protestujących, Hilal.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Wojskowa rada rządzi Egiptem od czasu obalenia Hosni Mubaraka. Generałowie już kilkakrotnie obiecywali, że po wyborach przekażą władzę cywilom, ale eksperci twierdzą, że armia będzie chciała zachować wpływ na nową władzę. Zapowiedziane na 28 listopada wybory parlamentarne prawdopodobnie okażą się sukcesem Bractwa Muzułmańskiego, które w koalicji z partiami lewicowymi ma szansę osiągnąć bardzo dobry wynik.

Swój marsz zorganizowali w piątek także egipscy Koptowie. Demonstracja została w pewnym momencie zaatakowana przez nieznanych sprawców. 32 osoby zostały ranne.

mr