Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 19.11.2011

Wojna domowa w Syrii. Ofiary po obu stronach

Mimo bliskiego upływu terminu ultimatum postawionego przez Ligę Arabską władze Syrii kontynuowały w sobotę brutalne represje wobec swych przeciwników - poinformowali przedstawiciele opozycji.

Według nich, w sobotę siły rządowe zabiły w całym kraju 13 osób i raniły około 140. Wznowiono ataki na miasto Hims, będące ośrodkiem oporu wobec reżymu prezydenta Baszara el-Asada. Natomiast w prowincji Hamma ofiarą zbrojnych opozycjonistów padło czterech funkcjonariuszy syryjskiego wywiadu. Jak podała oficjalna syryjska agencja prasowa Sana, w prowincji Idlib aresztowano 140 ludzi w trakcie obławy "przeciwko ugrupowaniom terrorystycznym".

Sankcje Ligi Arabskiej?

Syria ma do soboty wieczorem czas na udzielenie zgody na wjazd na jej terytorium obserwatorów Ligi Arabskiej. Jeśli na to nie zezwoli, Liga wprowadzi sankcje gospodarcze wobec Damaszku. Członkostwo Syrii w Lidze zostało już wcześniej zawieszone.

Zainspirowane arabską wiosną prodemokratyczne demonstracje w Syrii trwają nieprzerwanie od 18 marca. Skierowane są przeciwko obecnemu prezydentowi, który w 2000 roku przejął urząd głowy państwa po swym zmarłym ojcu Hafezie el-Asadzie, sprawującym dyktatorskie rządy przez 30 lat. Według szacunków ONZ, tłumienie demonstracji pociągnęło dotąd za sobą ponad 3,5 tys. ofiar śmiertelnych.

Natomiast syryjskie władze twierdzą, że zbrojne gangi "terrorystyczne" zabiły już 1,1 tys. policjantów i żołnierzy.

Jak podała w sobotę opozycja, oddziały rządowe podjęły nową ofensywę przeciwko zbuntowanym żołnierzom w mieście Marat al-Numan w pobliżu granicy z Turcją. Wcześniej uzbrojeni buntownicy zaatakowali tam dwa obiekty wojskowe.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

to