Byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa zatrzymało CBA na polecenie Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.
Według Adama Hofmana, w tle tej sprawy musi być jakiś konflikt interesów lub gra służb.
Zdaniem Adama Hofmana, z doświadczeń Trzeciej Rzeczypospolitej i polskiego kapitalizmu wynika, że ludzie którzy funkcjonują lub funkcjonowali w służbach specjalnych, pracują dla dużych korporacji finansowych, które robią interesy ze Skarbem Państwa i pełnią rolę pewnego rodzaju pośredników.
- Jeśli jeden z nich został zatrzymany - pewnego rodzaju ochrona, którą miał została zdjęta, tak, że pewna gra musi się toczyć także pod tym co widać, czyli pod spodem - powiedział rzecznik PiS.
Adam Hofman uważa, że Gromosław Czempiński to "postać poważna" więc i sprawa musi być poważna. Rzecznik PiS dodał, że w różnych krajach służby toczą ze sobą konkurencyjny spór, w ramach którego dochodzi do "wyładowań atmosferycznych" - ale rzadko jego zdaniem do takich poważnych.
Prywatyzacja bez kontroli
Wicemarszałek Sejmu Eugeniusz Grzeszczak z PSL uważa, że zatrzymanie Gromosława Czempińskiego świadczy o tym, że prywatyzacja w Polsce była niekontrolowana. Według nieoficjalnych informacji mediów, CBA zatrzymało byłego szefa UOP-u za łapówki przy prywatyzacji STOEN-u oraz LOT-u.
Poseł Grzeszczak zastrzegł, że nie zna w tej sprawie szczegółów, ale jeśli spekulacje się potwierdzą, będzie to świadczyło o jakości polskiej prywatyzacji w poprzednich latach.
Na razie w Katowicach trwają czynności operacyjne i śledczy odmawiają podania jakichkolwiek szczegółów. Według nieoficjalnych informacji, śledztwo dotyczy malwersacji finansowych. Generał Czempiński był szefem Urzędu Ochrony Państwa w latach 1993 - 1996. Po przejściu w stan spoczynku w 1996 założył firmę doradczą, zasiadał też w radach nadzorczych i zarządach między innymi BRE Banku.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
IAR, to