- 61-letni mieszkaniec Włocławka został uprowadzony we wtorek, w okolicach swojego zakładu w powiecie lipnowskim. Następnie skontaktował się z rodziną i przekazał informację, że sprawcy żądają za jego uwolnienie kwoty 1,5 miliona złotych, ale w czwartek przestępcy uwolnili swoją ofiarę – poinformowała kujawsko-pomorska policja.
Według mundurowych porywacze wypuścili ofiarę przed ewentualnym przekazaniem okupu, bo obawiali się obławy. Ta rzeczywiście była szykowana i odbyła się zgodnie z planem niezależnie od wypuszczenia ofiary porwania. W ręce policjantów wpadli wszyscy porywacze: gang składał się z mężczyzn w wieku 17-51 lat.
- Czterech z nich wpadło w ręce funkcjonariuszy w domku letniskowym, w którym przetrzymywany był 61-latek. Trzech pozostałych policyjni antyterroryści zatrzymali w ich domach – powiedziała rzeczniczka policji w kujawsko-pomorskiem.
Gang działał profesjonalnie; przed porwaniem przez dłuższy czas obserwowali 61-latka, a nawet skontaktowali się z nim. Na kilka dni przed uprowadzeniem, udając policjantów dokonali fikcyjnej kontroli drogowej.
Po porwaniu 61-latek był przetrzymywany w domku letniskowym w gminie Obrowo (woj. kujawsko-pomorskie). W okolicach tego domku funkcjonariusze znaleźli rzeczy pokrzywdzonego, leki, policyjną kamizelkę i lizak oraz inne elementy wyposażenia służbowego policji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
sg