Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 25.11.2011

Prokuratura: poręczenie ws. b. szefa UOP wystarczające

Pięciu podejrzanych w sprawie korupcji przy prywatyzacji obu firm, wśród nich były szef Urzędu Ochrony Państwa gen. Gromosław C., wyszło na wolność.
Prokuratura: poręczenie ws. b. szefa UOP wystarczającefot. PAP/Andrzej Grygiel

Wcześniej wszyscy oni wpłacili wyznaczone kaucje - łącznie 6,5 mln zł. Wysokość najniższego poręczenia w tej sprawie ustalono na pół miliona zł. Generał C. musiał wpłacić milion złotych.

- Zastosowanie poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportów dla tych osób prokurator prowadzący sprawę uznał za wystarczające. Ta sprawa jest już na tyle udokumentowana, jeżeli chodzi o zebrane materiały, że zdaniem prowadzącego śledztwo nie ma tu jakiejś podstawy do matactwa - mówi rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach prok. Leszek Goławski.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Jak zaznaczył, podejrzani byli już wcześniej przesłuchiwani w sprawie w charakterze świadków, zabierano im też dokumenty - mogli więc już wówczas zorientować się, czego dotyczy materiał i na tej podstawie teoretycznie próbować uzgadniać swoje relacje. Wzywani - jako świadkowie - stawiali się bez problemów w prokuraturze.

Prokuratura zdecydowała o zatrzymaniu wszystkich pięciu osób, aby w jednym czasie móc im postawić zarzuty, wysłuchać ich wyjaśnień i skonfrontować je. - Chodziło o spójność tych czynności - zaznaczył rzecznik prokuratury.

Prokurator odniósł się do pojawiających się w mediach głosów, jakoby katowiccy śledczy wyznaczyli podejrzanym poręczenia majątkowe, nie chcąc, by sprawie przyglądał się sąd. - To całkowite nieporozumienie. Mówiliśmy już w czwartek, że jeśli ci panowie nie wpłacą pieniędzy, o godz. 18 będą kierowane wnioski o tymczasowe aresztowanie do sądu - zastrzegł prokurator.

We wtorek i w środę na polecenie katowickich prokuratorów zatrzymano pięć osób - to funkcjonariusze publiczni i osoby, które z nimi współpracowały w związku z prywatyzacjami. Podejrzanym zarzucono przyjmowanie korzyści majątkowych, nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym i pranie pieniędzy. W przypadku PLL LOT chodzi o korzyści w wysokości 1 mln dolarów, w przypadku STOENU - 1,4 mln euro. Wszystkim podejrzanym grozi do 10 lat wiezienia.

Śledczy nie ujawniają, jakie złożyli wyjaśnienia i czy przyznali się do zarzucanych im czynów. Prokuratura wskazuje, że przedmiotem śledztwa nie jest ocena samych prywatyzacji, ale działań korupcyjnych wokół tego procesu.

PAP,kk