Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 01.12.2011

Po 535 dniach Belgia będzie miała nowy rząd

Przedstawiciele partii z Flandrii i Walonii wreszcie osiągnęli kompromis.
Po 535 dniach Belgia będzie miała nowy rządflickr/cc

Nowym premierem ma być lider socjalistów Elio Di Rupo. Jest on pierwszym politykiem z francuskojęzycznej Walonii od 1974 roku, który stanie na czele belgijskiego rządu.


Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>

Umowa koalicyjna liczy 185 stron. Będzie jeszcze analizowana i poprawiana przez ekspertów, a już w ten weekend ma być podpisana. Nowy rząd zostanie zatwierdzony w poniedziałek - prawie półtora roku od wyborów parlamentarnych. W ten sposób zakończy się kryzys polityczny, którym Belgia pobiła wszelkie rekordy, w tym ten światowy ustanowiony przez Irak.

Porozumienie przez długi czas było niemożliwe w związku z pogłębiającą się przepaścią między Flandrią i Walonią. Wzajemne animozje i rozbieżne interesy powodowały, że najpierw politycy z obu stron granicy językowej długo negocjowali reformę państwa, więcej autonomii dla regionów i źródła ich finansowania, zrywając kilkakrotnie rozmowy. Później spory dotyczyły praw wyborczych i językowych frankofonów mieszkających we flamandzkich gminach, a ostatnio - budżetu na przyszły rok.

Rozmowy w sprawie utworzenia nowego rządu Belgii prowadziło ośmiu negocjatorów. Ci, którzy rezygnowali, tłumaczyli, że jest to zadanie niemożliwe do zrealizowania. Sam przyszły premier, Elio Di Rupo dwukrotnie podejmował się misji utworzenia nowego rządu i kilkakrotnie składał rezygnację. Ostatni raz - w ubiegłym tygodniu.

IAR,kk