Berlusconiemu postawiono zarzut korzystania z prostytucji nieletnich i nadużycie urzędu.
Rozprawa rozpoczęła się z trzygodzinnym opóźnieniem z powodu prób jej odroczenia, podjętych przez obrońców Berlusconiego.
Jako pierwszy zeznawał funkcjonariusz policji Marco Ciacci. Powiedział on przed sądem, że Ruby, młoda Marokanka, która co najmniej dziesięć razy była gościem Silvio Berlusconiego w jego rezydencji pod Mediolanem, była zawodową prostytutką.
Detektyw mediolańskiej policji opisał atmosferę towarzyszącą głośnym przyjęciom organizowanym przez byłego premiera, znanym jako "bunga bunga" oraz ich uczestników. Zeznał, że nieletnia wówczas młoda Marokanka otrzymywała wynagrodzenie w gotówce.
Prokurator Antonio Sangermano pokazał sądowi zdjęcia z występów dziewczyny w nocnych lokalach w Genui, które także dowodzą, że uprawiała ona najstarszy zawód świata. Były szef włoskowego rządu, oskarżony o korzystanie z prostytucji nieletnich, nie pokazał się jeszcze na swym procesie, ponieważ kwestionuje kompetencje sądu, a stawiane zarzuty uważa za bezpodstawne.
IAR, wit