Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 04.12.2011

Rosja: wybory do Dumy. Na razie bez zakłóceń

Głosowanie trwa już w siedmiu z dziewięciu stref czasowych obowiązujących w tym kraju: na Dalekim Wschodzie, Syberii i na Uralu.
Rosja: wybory do Dumy. Na razie bez zakłóceńfot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Uprawnionych do głosowania jest 110 milionów Rosjan. W Chabarowsku do urn w pierwszych dwóch godzinach poszło prawie 5 procent wyborców (w 2007 roku - 7 procent), na Sachalinie - niespełna 4 procent (w 2007 - prawie 8 procent), w Buriacji - niemal 4,5 procent (w 2007 - prawie 6 procent).

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Zgodnie z ordynacją wyborczą głosowanie odbywa się w godz. 8 - 20 czasu lokalnego. Na terenie Federacji Rosyjskiej utworzono 95 tysięcy obwodowych komisji wyborczych. Dodatkowo obywatele Rosji mogą głosować za granicą. Urny wystawiono na terenie ambasad w 145 krajach świata.

W tym roku deputowani po raz pierwszy są wybierani na okres pięciu lat. Do tej pory kadencja Dumy wynosiła cztery lata. Spośród siedmiu ugrupowań jedynie cztery mają szansę na przekroczenie 5-procentowego progu wyborczego: Jedna Rosja premiera Władimira Putina, Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej, Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji Władimira Żyrinowskiego i Sprawiedliwa Rosja.

Nie będzie niespodzianki

Nikt nie ma wątpliwości, że wybory wygra partia Jedna Rosja, na której czele stoi premier Władimir Putin, a której w tej kampanii przewodził ustępujący prezydent Dmitrij Miedwiediew. Pracownie badań społecznych przewidują jednak, że utraci ona większość konstytucyjną w izbie, wynoszącą 300 mandatów. W odchodzącej Dumie Państwowej partia premiera kontrolowała 315 z 450 miejsc.

Na przestrzeni całej kampanii opozycja oskarżała władze o wykorzystywanie potencjału administracji państwowej w interesie Jednej Rosji i zamiar sfałszowania rezultatów wyborów. Część opozycji wezwała do zbojkotowania głosowania, inna - do skreślenia w kartach wyborczych wszystkich partii, a jeszcze inna - do głosownia na dowolną formację, byle nie na Jedną Rosję.

Od 2000 roku, tj. od objęcia władzy w Rosji przez Putina, żadne wybory w tym kraju nie zostały uznane przez obserwatorów z Zachodu za wolne i demokratyczne.

IAR,PAP,kk