Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 09.12.2011

Dziwne metody przesłuchań w więzieniu CIA w Bukareszcie

Więzienia na sprężynach, pozbawianie snu, policzkowanie – takie metody miały być, według Associated Press, stosowane w więzieniu CIA w stolicy Rumunii.
ORNISS zajmuje się przetrzymywaniem i wydzielaniem dostępu do tajnych informacji w posiadaniu których jest RumuniaORNISS zajmuje się przetrzymywaniem i wydzielaniem dostępu do tajnych informacji w posiadaniu których jest RumuniaFot. orniss.ro

Amerykańska agencja prasowa, powołując się na źródła w Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA), opisuje jak miały wyglądać warunki przetrzymywania więźniów w więzieniu w Bukareszcie. O jego istnieniu wczoraj poinformowały niemieckie media.

Według Associated Press więzienie mieściło się w siedzibie ORNISS, rządowej rumuńskiej instytucji zajmującej się operowaniem poufnymi informacjami NATO i UE. W postkomunistycznej Rumunii, pisze AP, ludzie mieli być niechętni „węszeniu” i dlatego CIA mogła bezpiecznie używać ośrodka, który mieścił się w samej stolicy – w otoczeniu bloków mieszkalnych i osiedli.

AP pisze, że więzienie w Rumunii powstało, bo Agencja zdecydowała się zamknąć swój ośrodek w Polsce. Według medium przetrzymywani tam więźniowie, m.in. architekt zamachów na World Trade Center Chaled Szejk Mohammed, byli źle traktowani, ale nie poddawani waterboardingowi. AP pisze, że więzienia umieszczono na specjalnych sprężynach tak, by przetrzymywani mieli problem z równowagą i błędnikiem. Podczas przesłuchań mieli być policzkowani i oblewani wodą, a także miesiącami pozbawiani snu, czy zmuszani do stania w niewygodnych pozycjach. Associated Press zaznacza jednak, że w Bukareszcie nie stosowano waterboardingu – metody tortur symulującej podtapianie, ze stosowania której Central Intelligence Agency jest znana od kilku lat.

Więzienie w Bukareszcie miało być wykorzystywane w latach 2003 (gdy zamknięto ośrodek w Polsce) - 2006, gdy więźniów odesłano do Guantanamo.

ORNISS, czyli instytucja która miała gościć amerykańskich agentów i ich więźniów, zaprzecza doniesieniom. Według jej przedstawiciela miejsce faktycznie było świetnie chronione, ale nigdy nie prowadzono tam żadnego więzienia.

5 września br. komisarz Rady Europy ds. praw człowieka Thomas Hammarberg wezwał Polskę, Litwę i Rumunię, aby wyjaśniły, jaką rolę odegrały w realizowanym przez CIA programie utrzymywania "tajnych więzień i torturowania tam" osób podejrzanych o terroryzm. Wszystkie te kraje zaprzeczyły istnieniu więzień.

Według prasy amerykańskiej, po zamachach z 11 września 2001 roku CIA realizowała program przetrzymywania i przesłuchiwania domniemanych terrorystów w miejscach odosobnienia poza terytorium Stanów Zjednoczonych. W tym celu Amerykanie zatrzymywali podejrzanych za granicą, często z pomocą miejscowych tajnych służb, po czym przewozili ich samolotami do krajów trzecich, gdzie dochodziło do brutalnych przesłuchań, a aresztowani nie mogli korzystać np. z usług prawników.

Zobacz galerię Dzień Na Zdjęciach >>>

sg