Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Szymon Gebert 10.12.2011

Ekspert UW: protesty w Rosji dodadzą skrzydeł opozycji

Demonstracje w Rosji dodadzą skrzydeł tamtejszej opozycji - uważa dyrektor Studium Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim Jan Malicki.
Policja zatrzymuje uczestnika petersburskiej demonstracjiPolicja zatrzymuje uczestnika petersburskiej demonstracjiFot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV
Posłuchaj
  • "Skończy się przekonanie władzy o bezkarności i pewności, że cokolwiek nie zrobią i tak mają władzę" - uważa Jan Malicki
Czytaj także

Jego zdaniem, protesty na razie nie zachwieją władzą, ale dadzą dużo do myślenia przed marcowymi wyborami prezydenckimi.

W dziesiątkach rosyjskich miast ludzie wyszli na ulice, aby wyrazić swój sprzeciw przeciwko sfałszowanym - ich zdaniem - wynikom wyborów parlamentarnych. Najliczniejsza akcja miała miejsce w Moskwie. Według nieoficjalnych danych, brało w niej udział ponad 50 tysięcy osób.

Zdaniem Jana Malickiego, demonstracje wzmocnią rosyjską opozycję. Ekspert podkreśla, że powyborcze protesty kończą kilkunastoletni okres znikomego poparcia opozycji w społeczeństwie rosyjskim. Jak dodaje, po raz pierwszy od dwunastu lat rosyjska opozycja widzi że ma poparcie, a jej postulaty zbiegają się z żądaniami protestujących.

Ekspert dodaje, że po stronie władz demonstracje spowodują poważny niepokój. Jak wyjaśnia, skończy się przekonanie o bezkarności i pewności posiadania władzy bez względu na podejmowane działania.

Szef Studium Europy Wschodniej zaznacza, że protest społeczny spowodowały fałszerstwa wyborcze. Jednak najważniejszym impulsem jego zdaniem była niespotykana arogancja rosyjskiej władzy, kiedy Władimir Putin ogłosił ponowną kandydaturę na fotel prezydencki. To - zdaniem Jana Malickiego - było kroplą, która przelała czarę goryczy.

Jan Malicki dodaje, że wydarzenia w Rosji podważają pewność Władimira Putina co do wygranej w najbliższych wyborach prezydenckich. Zdaniem eksperta, Władimir Putin nie przejmuje się demonstracjami, bo władze i tak sobie z nimi poradzą. Obóz rządzący, jak podkreśla dyrektor SEW, zaprząta kwestia co zrobić, aby w wyborach prezydenckich w pierwszej turze wygrał Putin. Zdaniem eksperta, władza myśli jak uczciwie wygrać te wybory, albo jak przeprowadzić fałszerstwa, żeby nie zostały one wykryte. Dzieje się tak, bo - jak wyjaśnia ekspert - jeśli Putin nie wygra w pierwszej turze, wszystko jest możliwe.

Jan Malicki dodaje, że po wyborach i protestach zmieni się postrzeganie Rosji na polu międzynarodowym. Jan Malicki przewiduje, że skończy się międzynarodowa legitymizowanie Rosji, jako kraju demokratycznego 

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

sg