Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 16.12.2011

Statek idzie na dno. Pomoc przyjdzie na czas?

Zdaniem służb ratunkowych pomoc dla rosyjskiego statku rybackiego z 32 członkami załogi na pokładzie może nadejść dopiero po 4-5 dniach, bo lód na morzu utrudnia akcję ratunkową.
Morze RossaMorze Rossafot. Google Maps
Posłuchaj
  • Rzecznik rosyjskiego przedsiębiorstwa połowów dalekomorskich Aleksander Swieljew powiedział, że warunki uniemożliwiają szybkie dotarcie do tonącej jednostki
  • Andriej Polomar, szef kompanii Ałtaj, do której należy statek, powiedział, że część załogi została ewakuowana na tratwy ratunkowe
Czytaj także

Statek "Sparta" zaczął nabierać wody przez dziurę w kadłubie, spowodowaną najprawdopodobniej przez górę lodową. Na razie 32-osobowej załodze nie grozi zatonięcie, bo wypompowuje wodę i wyrzuca za burtę część złowionych tuńczyków, by odciążyć jednostkę - podała Nowozelandzka Agencja Morska.

Załoga składa się z 15 Rosjan, 16 Indonezyjczyków i jednego Ukraińca.

Starczy czasu na pomoc?

Blisko 50-metrowa "Sparta" wysłała sygnał SOS w czwartek wieczorem. Jednak pomoc może nadejść dopiero za kilka dni, bo lód na Morzu Rossa utrudnia do niej dostęp innym jednostkom. Dwa statki kierują się w stronę "Sparty", ale ze znacznej odległości i bez wyposażenia do przedzierania się przez lód. Zaledwie 19 mil morskich od rosyjskiego statku znajduje się trzecia jednostka, jednak sama została unieruchomiona przez lód.

Sytuację pogarsza fakt, że inny statek to jak na razie jedyna szansa dla załogi "Sparty", bo na tym obszarze nie ma śmigłowców - powiedział Ramon Davis, koordynator akcji ratunkowej.

Warunki pogodowe w regionie są stosunkowo spokojne, temperatura sięga minus 37 stopni.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

mr