Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 19.12.2011

"Nikt nie wie, co zrobi młody Kim Dzong Un”

Niewiele wiemy o najmłodszym synu i następcy Kim Dzong Ila. Można spekulować, że nie ma dużego zaplecza – mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Sajewicz, korespondent w Pekinie.
Kim Dzong Un (L), Kim Dzong Il (R). Zdjęcie z inspekcji jednostki lotniczej, opublikowane przez północnokoreańską agencję w listopadzie 2011 rokuKim Dzong Un (L), Kim Dzong Il (R). Zdjęcie z inspekcji jednostki lotniczej, opublikowane przez północnokoreańską agencję w listopadzie 2011 rokufot. PAP/EPA/KCNA

Choć informacje o śmierci Kim Dzong Ila pojawiały się wielokrotnie, tym razem wiadomość podały oficjalne media północnokoreańskie. Agencja KCNA podała, że zmarł w wyniku rozległego zawału. Propaganda północnokoreańska dodała, że był to skutek przemęczenia fizycznego i psychicznego. Wiadomo, że od 2008 roku stan zdrowia Kim Dzong Ila pogarszał się. Podobno przeszedł udar, który pozostawił trwały uszczerbek na zdrowiu, ograniczył swoje publiczne wystąpienia, ale nigdy nie był już taki jak wcześniej – wspomina korespondent Polskiego Radia.

Następca i najmłodszy syn Kim Dzong Ila Kim Dzong Un jest synem jego trzeciej żony, ponoć ulubionej, która zmarła w 2004 roku na raka piersi. Ma 29 lub 30 lat. Tomasz Sajewicz mówi, że informacje są sprzeczne: wywiad Korei Płd. utrzymuje, że najmłodszy syn i następca uczył się w szkole w Szwajcarii, inne źródła twierdzą, że nie wyjeżdżał nigdy z Korei Północnej.

Kim
Kim Dzong Il i Kim Dzong Un - zdjęcie z 10 października 2010 r.; fot. PAP/EPA

Kim Dzong Un w 2010 roku był sfotografowany m.im. podczas manewrów wojskowych z ojcem. Jest niezwykle podobny do dziadka Kim Ir Sena, co dało powód do spekulacji, że przeszedł szereg operacji plastycznych. W 2010 roku we wrześniu Kim Dzong Un został najmłodszym generałem północnokoreańskim. Media południowokoreańskie spekulowały, ze kryzys rakietowy w 2010 roku – kiedy ostrzelano wyspę Yeonpyeong – to mógł być sprawdzian wierności armii wobec nowego przywódcy.

Tomasz Sajewicz zauważa, że Kim Dzong Un z racji młodego wieku nie może mieć zbyt dużego zaplecza. Z drugiej strony przypuszcza się, że od 2008 roku był przygotowywany do roli następcy, a Kim Dzong Il musiał próbować dać gwarancję jego sukcesji, opierając się na najbliższych współpracownikach.

Korespondent Polskiego Radia przypomniał, że późnym wieczorem, w ubiegły piątek, z Korei Płn. dobiegły informacje, że wstrzymano program atomowy - za 240 tysięcy ton amerykańskiej żywności, a miało to dać początek rozmowom sześciostronnym. Rozmowy miały się odbyć w Pekinie w tym tygodniu. Co stanie się teraz – trudno powiedzieć.

Jak zachowają się państwa – takie jak Korea Południowa, Chiny, Japonia i Stany Zjednoczone? Według Sajewicza mogą tylko obserwować i zastanawiać się jak reagować, w przypadku różnych scenariuszy. Czarnym scenariuszem dla nich – według niego - jest załamanie się władzy w Korei Północnej. Zaznacza, że ważny głos w sprawie przyszłości Korei Płn.=. będą miały Chiny, które wspierają ją gospodarczo.

agkm

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>