- Jak dziś czują się ci, którzy już wczoraj ochoczo ogłaszali pułkownika Przybyła kolejną smoleńską ofiarą - pyta retorycznie senator PO. W ostrych słowach krytykuje zachowanie pułkownika i atosferę, która stworzyła się wokół jego sprawy.
- Budynek tamtejszej Okręgowej Prokuratury Wojskowej odegrał rolę cyrkowej areny. Tyle, że na tej arenie nie biegały lwy, a występujący w roli błazna – wydawałoby się poważny funkcjonariusz państwowy – Prokurator Wojskowy - napisał Libicki
Podsumowując myśl, dodał, że to jedyny taki cyrk na świecie, w którym "błazny mają tresera, a w roli tej występuje generał Parulski".
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
jflibicki.salon24.pl, wit