Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Gabriela Skonieczna 20.01.2012

Uciekając przed policją wjechał autem na lód

Poszukiwanego kilkoma listami gończymi pirata drogowego ścigała policja z Siewierza.
Uciekając przed policją wjechał autem na lódGlow Images/East News

W piątek, krótko po północy, 30-latek jadąc ze znajomą granatową hondą, natknął się na policyjny patrol w miejscowości Przeczyce nieopodal Będzina. Kiedy zobaczył, że policjanci chcą go zatrzymać, gwałtownie przyspieszył. Funkcjonariusze ruszyli w pościg. Pędzący bocznymi drogami pirat drogowy zatrzymał się na chwilę, by z jego hondy mogła wysiąść pasażerka. Nie zatrzymał się natomiast przed ustawioną na drodze policyjną blokadą. Policjant stojący przy blokadzie w ostatniej chwili odskoczył, ale kierowca staranował radiowóz.

Samochodem po zamarzniętym jeziorze

Potem 30-latek skierował się w stronę brzegu Jeziora Przeczyckiego. - Liczył, że wjedzie na zamarzniętą taflę i przejedzie na drugą stronę, a policjanci nie zdecydują się na takie ryzyko - relacjonował Czerniak. Cienki lód załamał się jednak pod hondą już przy samym brzegu. Uciekający wyskoczył wtedy z samochodu i zaczął biec po lodzie. Po kilku krokach lód załamał się także pod jego ciężarem. Mężczyzna wpadł do wody i zaczął wzywać pomocy. Policjanci zdołali wyciągnąć go jeziora.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Będzie odpowiadał m.in. za jazdę samochodem mimo zakazu, jazdę po alkoholu i atak na funkcjonariuszy. W piątek rano jego podtopiony samochód wyciągnęła z wody straż pożarna. Do piątkowego popołudnia nie udało się odnaleźć kobiety, która jechała z zatrzymanym.

PAP, gs

tagi: