Jak zapowiedzieli w sobotę wieczorem farmaceuci obradujący na VI Krajowym Zjeździe Aptekarzy, w trosce o dobro pacjenta nie będą już zamykali aptek między godz. 13. a 14. Nie rezygnują jednak z protestu. Od poniedziałku będą rygorystycznie sprawdzać poprawność recept.
- Leki refundowane wydawane będą jedynie na postawie prawidłowo wypełnionych recept - powiedział podczas zjazdu Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharzewski.
Kucharzewski przyznał, że na decyzji o zmianie formy protestu "zaważyła też wyciągnięta do nich dłoń ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza", który zaprosił farmaceutów do rozmów.
Sobotnia decyzja została przegłosowana zdecydowaną większością głosów, przy jedynie dwóch głosach przeciwnych. Delegatów jest około 300. Kolejne decyzje w sprawie protestu będzie podejmowała już nowa Naczelna Rada Aptekarska, która jeszcze w sobotę zostanie wyłoniona.
Swoim protestem aptekarze domagają się zniesienia kar dla tych, którzy realizują niewłaściwie wypisane recepty. W ubiegłym tygodniu protestowali zamykając apteki na godzinę dziennie.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
wit