Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 29.01.2012

Ewakuacja szpitala. Policja szuka sprawcy alarmu

Z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu przy ul. Kamieńskiego ewakuowano ponad 300 pacjentów. Okazało się, że alarm był fałszywy.
Ewakuacja szpitala. Policja szuka sprawcy alarmu(fot. PAP/Maciej Kulczyński)
Posłuchaj
  • Dyrektor szpitala prof. Wojciech Witkiewicz: jedna osoba zmarła, dla pozostałych chorych był to wielki stres
Czytaj także

Policja poszukuje sprawcy fałszywego alarmu. Za narażenie innych na utratę życia czy zdrowia grozi mu do 12 lat więzienia.

Pierwszy telefon z informacją o ładunku wybuchowym dyżurny straży pożarnej odebrał w sobotę ok. godz. 16. Pacjenci zostali ewakuowani, a policjanci ze specjalnie wyszkolonymi psami, strażacy, pogotowie gazowe i energetyczne sprawdzało budynek. Niczego nie znaleziono.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Kolejny telefon dyżurny odebrał ok. godz. 23. - Personel szpitala powiedział, że ktoś pod szpitalem wykrzykiwał, że skoro nie ewakuowaliśmy chorych, to znów wysadzą budynek około północy - powiedział dla TVN24 dyrektor szpitala, prof. Wojciech Witkiewicz.

W sumie trzeba było ewakuować ponad 300 osób. Część chorych wróciła do domu, niektórych pacjentów umieszczono w innych szpitalach. W czasie ewakuacji zmarł jeden z pacjentów, ale dyrektor szpitala podkreśla, że był on w skrajnie ciężkim stanie.

Oba alarmy okazały się fałszywe. Witkowski wycenił koszty akcji na 150 do 200 tys. zł.

"Gazeta Wrocławska", TVN24,IAR, PAP, kk