Demonstracja opozycji ruszyła o godzinie 11 na Placu Kałuskim, skąd ulicą Bolszaja Jakimanka dotarli na Plac Bołotny naprzeciw Kremla. Demonstranci – według szacunków jest ich teraz ponad 80 tysięcy – domagają się ustąpienia Władimira Putina, którego oskarżają głównie o sfałszowanie wyborów parlamentarnych w grudniu. Wszystko ma zakończyć się szybko, ze względu na panujący Mróz. W stolicy Rosji jest obecnie około – 20 stopni.
Podobne demonstracje organizowane są w Chabarowsku, Irkucku, Czycie, Barnaule, Jekaterynburgu, Władywostoku i wielu innych miastach. Bierze w nich udział od kilkuset do kilku tysięcy ludzi.
Demonstrują także zwolennicy obecnego premiera. W Moskwie zebrali się oni na Górze Pokłonnej przy Prospekcie Kutuzowa: obecnie jest ich około 20-25 tysięcy.
4 grudnia w Rosji odbyły się wybory do Dumy Państwowej. Według Centralnej Komisji Wyborczej wygrała je rządząca Jedna Rosja, zdobywając niecałe 50 procent głosów. Przełożyło się to na 238 miejsc w 450-miejscowej izbie, czyli większość absolutną. Od początku jednak pojawiały się doniesienia o masowych fałszerstwach wyborczych, o których publicznie mówiła m.in. UE, OBWE, czy Hillary Clinton. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.
Po wyborach na ulicach Moskwy i innych miastach doszło do masowych demonstracji w ramach ruchu nazywanym Białą Wstążką. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tysięcy, a według niektórych źródeł nawet 40 tys. ludzi; w drugiej ponad 60 tys. osób.
Dzisiejsza demonstracja przeciwników Putina zbiega się z 22. rocznicą największego w historii Związku Radzieckiego wystąpienia opozycji, którego uczestnicy żądali wykreślenia z konstytucji ZSRR artykułu szóstego mówiącego o kierowniczej roli Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (KPZR). W tamtej manifestacji wzięło udział 300 tys. ludzi.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
PAP, IAR, sg