Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 05.02.2012

Rosja: jest program, który liczy protestujących

Informatycy napisali specjalny program, żeby sprawdzić, które demonstracje były liczniejsze: za czy przeciw Putinowi.
Rosja: jest program, który liczy protestujących fot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

Organizatorzy dwóch sobotnich demonstracji, które odbyły się w Moskwie, do dziś spierają się o to, która z nich była liczniejsza. Radio "Echo Moskwy" przedstawia zaskakujące rezultaty nowatorskiego badania liczebności demonstracji za pomocą Internetu. Informatycy doszli do wniosku, że opozycyjna demonstracja na Placu Bołotnym zebrała prawie 200 tysięcy osób. W sobotę Rosjanie demonstrowali w kilkudziesięciu miastach, a bohaterem ich wystąpień był kandydujący na urząd prezydenta Władimir Putin.

Na wiecach spotykali się zwolennicy i przeciwnicy obecnego premiera. Dwie największe demonstracje przeszły ulicami Moskwy. Opozycja domagała się: uczciwych wyborów, uwolnienia więźniów politycznych, reform i odejścia Putina od władzy. Natomiast zwolennicy szefa rządu przekonywali, że tylko on uratuje Rosję przed chaosem. Według oficjalnych danych moskiewskiej policji opozycjonistów zebrało się 36 tysięcy, a proputinowców 140 tysięcy. Organizatorzy natomiast twierdzili, że opozycja i zwolennicy premiera odliczyli się na porównywalnym poziomie 120-130 tysięcy.

Grupa rosyjskich informatyków napisała specjalny program analizujący fotografie i filmy zamieszczone w Internecie i na tej podstawie policzyli, ile osób przyszło na obie demonstracje. Opozycjonistów ich zdaniem mogło być nawet 200 tysięcy. Natomiast proputinowców o połowę mniej.

IAR, agkm