Syryjscy dysydenci w wielu miastach atakowali w nocy ambasady syryjskie. To ich protest przeciw masakrze w mieście Hims. Opozycja informuje, że w wyniku ataku wojsk Baszara al-Asada zginęło tam ponad 200 osób, setki zostały rannych.
Do protestu w Warszawie doszło około 20 wieczorem – informuje portal gazeta.pl. Według Samera Masriego, rzecznika Komitetu Wsparcia Syryjskiej Rewolucji, na budynku wisiała. "Flaga niepodległości" (zielono-biało-czarna), zamiast oficjalnej flagi syryjskiej (czerwono-biało-czarnej). Na murze budynku protestanci zostawili napis: "Baszar zbrodniarz" - opisuje Samer Masri.
Na YouTubie można zobaczyć film z protestu. Samer Masri tłumaczy gazecie.pl okrzyki demonstrantów "wolność na zawsze, wbrew tobie Assadzie", oraz "oddajemy naszą krew i duszę za ciebie Hims".
W sobotę w różnych krajach miały miejsce podobne protesty przed ambasadami Syrii. Setki osób próbowało wedrzeć się do ambasady Syrii w Kuwejcie. Dysydenci protestowali przed ambasadą Syrii w Londynie. Protestujący wdarli się do ambasad w Kairze i w Canberze, a także w Berlinie.
W piątek Rosja (która zaopatruje w broń reżim Assada) i Chiny zawetowały rezolucję ONZ przeciw reżimowi Syrii. Opozycja syryjska nazwała ten krok Moskwy i Pekinu "licencją na zabijanie".
agkm, gazeta.pl, Reuters
agkm