Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Anna Wittenberg 07.02.2012

Matka Madzi połknęła proszek do mycia naczyń

Prokuratura potwierdza, że Katarzyna W. połknęła proszek, ale areszt nazwał to wydarzenie "incydentem" i nie uznał jako próby samobójczej.
(Zdjęcie ilustracyjne)(Zdjęcie ilustracyjne)policja.pl

Rzeczniczka katowickiej prokuratury Marta Zawada-Dybek potwierdziła, że w poniedziałek rano w areszcie doszło do incydentu. - Podejrzana poprosiła o kontakt ze Służbą Więzienną. Powiedziała, że połknęła proszek do mycia naczyń, który jest na wyposażeniu celi. Rutynowo na miejsce wezwano pogotowie. Nie stwierdzono zagrożenia życia ani zdrowia podejrzanej - powiedziała.

Jak dodała, areszt nie potraktował tego jako próby samobójczej. Prokuratura nie widzi obecnie potrzeby prowadzenia postępowania wyjaśniającego w tej sprawie - dodała Zawada-Dybek.

Rzeczniczka Służby Więziennej Luiza Sałapa powiedziała IAR, że matka dziewczynki nie targnęła się na swoje życie, a jej życiu nic nie zagraża.

Czytaj więcej informacji o rzekomym samobójstwie >>>

Katowicka prokuratura poinformowała dziś, że wstępne wyniki sekcji zwłok nie podważyły zeznań matki półrocznej Magdy z Sosnowca. Patolodzy ustalili, że przyczyną śmierci dziecka był tępy uraz głowy. Z zeznań matki dziecka wynika, że dziewczynka wypadła jej z rąk i zmarła po uderzeniu w głowę. Według prokuratorów, jest to prawdopodobna wersja wydarzeń. Śledczy podkreślają jednak, że do przedstawienia ostatecznej i wiążącej opinii konieczne jest rozpoznanie sprawy przez biegłych. Opinia biegłych na piśmie powinna wpłynąć w najbliższych dniach.

Katowicki sąd aresztował na dwa miesiące matkę Magdy. Decyzję uzasadnił obawą, że Katarzyna W. może mataczyć. Prokuratura postawiła matce dziewczynki zarzut nieumyślnego spowodowania jej śmierci. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.

Czytaj więcej o sprawie Madzi z Sosnowca >>>

IAR,wit