Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 07.02.2012

"Na grobie dziewczynki tańczą politycy"

Nie można mi stawiać zarzutów, że nie informowałem policji - dziwi mnie, że doszło do konfliktu - powiedział podczas konferencji prasowej Krzysztof Rutkowski.
Na grobie dziewczynki tańczą politycyfot. PAP/Andrzej Grygiel

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Krzysztof Rutkowski powiedział, że przyjechał tylko pomóc i nie rozumie dlaczego wokół jego pracy wybuchła taka afera. Zaznaczył, że uwagę mediów skupiła się tylko na jego osobie, a nie na losie półrocznej Madzi. Rutkowski uważa, że głównym problem jest urażona duma policji.

- Dziwie się, że doszło do konfliktu na grobie dziecka (…) Na grobie dziewczynki tańczą politycy - powiedział. - Nie usłyszałem żadnego dziękuję, choć uważam, że powinienem usłyszeć. W końcu przyczyniłem się do rozwiązania całej sprawy - podkreślił były detektyw.

Stanowczo zaprzeczył, by on sam lub jego współpracownicy utrudniali policji kontakty z rodziną Katarzyny W.; uważa to za pomówienia. Rutkowski twierdzi, że jedynie "koordynował" kontakty z dziennikarzami i "opiekował się" rodziną.

Nawiązał też do swojego poniedziałkowego spotkania z rzecznikiem komendanta głównego policji Mariuszem Sokołowskim na antenie TVP2. - Pan Sokołowski twierdził, że do zatrzymania Katarzyny miało dojść w piątek, sobotę albo w niedzielę, tylko że nie powiedział jednego - którego tygodnia. Pan Sokołowski naprawdę kompromituje polską policję - powiedział Rutkowski.

aj