Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 10.02.2012

"Nie dopuścić do bankructwa". Dymisje w rządzie

Premier Grecji podkreślał, że krajowi grozić będzie katastrofa, jeśli Unia nie zgodzi się na przyznanie pakietu ratunkowego. Tymczasem do dymisji podało się już pięciu członków rządu. Trwają protesty przeciw cięciom.
Protesty przed greckim parlamentemProtesty przed greckim parlamentemfot. PAP/EPA/SIMELA PANTZARTZI

Nie możemy pozwolić Grecji zbankrutować - oświadczył szef greckiego rządu Lukas Papademos. Podkreślił, że trzeba zrobić wszystko, by zaaprobować porozumienie w sprawie nowego pakietu ratunkowego, gdyż w przeciwnym razie krajowi grozić będzie katastrofa.

Premier zaznaczył, że nikt, kto nie zgadza się z programem oszczędności, od którego przyjęcia zależy nowy pakiet ratunkowy dla Grecji wysokości 130 mld euro, nie może pozostać w rządzie.

Tymczasem w proteście przeciwko oszczędnościom, jakich od zadłużonej Grecji domaga się Unia Europejska i MFW, kolejni członkowie rządu Lukasa Papademosa podają się do dymisji. Państwowa telewizja grecka poinformowała w piątek po południu o rezygnacji wiceminister spraw zagranicznych Marilisy Ksenogiannakopulu z partii PASOK. Wcześniej tego dnia zrezygnowali: minister transportu, wiceminister ds. żeglugi oraz wiceminister rolnictwa - wszyscy trzej ze skrajnie prawicowej partii LA.O.S., której przewodniczący zapowiada, że nie poprze najnowszego planu oszczędnościowego. W czwartek z tych samych powodów do dymisji podał się wiceminister pracy i ubezpieczeń społecznych, deputowany partii PASOK.

Protesty przeciw oszczędnościom

W Atenach w piątek wybuchły zamieszki w związku z nowym planem oszczędnościowym greckiego rządu. Demonstranci starli się z policją. Trwa 48-godzinny strajk związków zawodowych. Jego uczestnicy wylegli na ulice Aten, rzucali butelkami z benzyną, policja odpowiedziała gazem łzawiącym.

Mieszkańcy mówią, że życie w Grecji jest coraz trudniejsze. - Widać to chociażby w szkołach. Do połowy roku szkolnego nie mieliśmy nawet książek. Zresztą wielu uczniów lekcje nic nie obchodzą, bo mają poważniejsze problemy w domu - mówi nauczycielka i uczestniczka strajków Efi Daridi.

Grecki rząd wstępnie zgodził się na plan oszczędnościowy, który przewiduje kolejne cięcia płac i zwolnienia. To warunek konieczny do tego, by Ateny otrzymały 130 miliardów euro pomocy. Bez tych pieniędzy Grecja zbankrutuje w ciągu kilku tygodni.

PAP, IAR, agkm

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

/