Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Agnieszka Kamińska 15.02.2012

Balcerowicz: w sprawie emerytur udają Greka albo strusia

W Polsce utrzymuje się niedobra praktyka, że jeśli ktoś jest w opozycji, to zawsze musi być niszczycielem i hamulcowym. Na Zachodzie jest inaczej – mówił Leszek Balcerowicz w „Sygnałach Dnia”.
Prof. Leszek Balcerowicz.Prof. Leszek Balcerowicz.balcerowicz.pl
Posłuchaj
  • Prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), w "Sygnałach Dnia"
Czytaj także

Prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), w "Sygnałach Dnia" ostrzegał przed groźbą coraz gorszej sytuacji demograficznej i w konsekwencji gospodarczej w najbliższych latach. - Bez przeciwdziałania temu do 2020 roku byłoby 2 miliony ludzi mniej zatrudnionych, a obecnie jest ich 18 milionów – tłumaczył prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący rady Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). W efekcie gospodarka musiałaby słabnąć, bo „bez pracy nie ma kołaczy”.

Premier przedstawił jako rozwiązanie projekt związany z wydłużeniem wieku emerytalnego, teraz czas na konsultacje, które mają trwać miesiąc. Czy trzeba wydłużyć wiek emerytalny, jak proponuje rząd?

Według Balcerowicza propozycja rządu idzie we właściwym kierunku, ale nawet jeśli zostanie wprowadzona, nie będzie w stanie skompensować negatywnego wpływu demografii. Skompensuje zaledwie 50 procent tego ubytku, stąd sytuacja gospodarcza będzie musiała się pogarszać.

Leszek Balcerowicz powiedział, że FOR ocenia propozycje również innych partii w sprawie emerytur. Jak wstępnie oszacowano, pomysł PSL oznaczałby, że nie będzie żadnych zmian - gdyby zgodnie z postulatem ludowców potrącić ze stażu emerytalnego za trzy lata za dziecko. Jeżeli chodzi o SLD, które proponuje oparcie się na stażu pracy, również niewiele by się zmieniło – nie jest to więc to więc odpowiedź na problem, którego nie da się wyeliminować – tłumaczył Balcerowicz. – To jest strategia Greka. Udawanie Greków – powiedział Balcerowicz. Postawę PiS nazwał „strategią strusia”. - To znaczy, że w ogóle nic nie trzeba robić, a obliczenia i perspektywy Polski się nie liczą - ocenił prof. Balcerowicz.

Według niego partie polityczne w Polsce powinny porozumiewać się w pewnych sprawach ponad podziałami, tak jak ma to miejsce w kulturze politycznej Zachodu.
Balcerowicz podkreślał, że reformy są niezbędne, a populizm polityków może przynieść bardzo złe konsekwencje. - Powinniśmy inaczej działać niż "mądry Polak po szkodzie". Wiemy, co stało się w krajach, które udawały Greka. Do kryzysu w Grecji przyczyniło się windowanie płacy minimalnej plus niski wiek emerytalny. W kryzys się wprowadzili sami, przez niszczycielskie partie polityczne, które przypominają trochę nasze partie opozycyjne – tłumaczył.

Balcerowicz opowiedział się również przeciw podniesieniu płacy minimalnej. Powiedział, że wiele badań pokazuje, że wraz z podwyżką płacy minimalnej rośnie bezrobocie wśród młodych i gorzej wykształconych. – To jest niszczycielstwo – powiedział. Dodał, że wysoka płaca minimalna sprawia, że firmy nie chcą zatrudniać młodych, którzy mają na początku niskie kwalifikacje.

agkm

ZOBACZ GALERIĘ DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>