Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 18.02.2012

Pożar na wysypisku. Druga doba walki strażaków

We wsi Studzianki k. Białegostoku pali się ok. pół hektara składowiska sprasowanych śmieci o wysokości ok. 10 metrów. Strażacy oceniają, że akcja na pewno potrwa do końca weekendu.
Pożar na wysypisku. Druga doba walki strażakówfot. PAP/Artur Reszko

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

Jak poinformował rzecznik prasowy białostockich strażaków Paweł Ostrowski, w sobotę kontynuowana jest akcja wywożenia z płonącej pryzmy śmieci i dogaszania ich. Właściciel składowiska sprowadził w tym celu więcej maszyn, dzięki czemu takie działania można prowadzić z różnych stron płonącej pryzmy.

Ostrowski dodał, że dzięki temu można też gasić głębsze, odsłonięte wówczas pokłady śmieci. Zaznaczył jednak, że akcja będzie trwała jeszcze kilka dni. Nie za wiele pomogły strażakom nocne opady śniegu. Według meteorologów, w regionie spadło go kilka centymetrów. Paweł Ostrowski ocenił jednak, że opady były zbyt małe, by mogły mieć jakikolwiek wpływ na pożar o takiej powierzchni.

Badania WIOŚ nie wykazały obecności substancji toksycznych w powietrzu. Jak podano w komunikacie, strumień zanieczyszczeń przemieszcza się głównie w kierunku wsi Horodnianka, ale jest wysoko i nie zagraża jej mieszkańcom.

Przyczyna zapalenia się śmieci nie jest na razie znana. Pole magazynowe, gdzie doszło do pożaru, znajduje się na terenie będącego w budowie Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami, które buduje spółka "Czyścioch" z Białegostoku. Inwestycja miała być gotowa do końca 2011 r., ale nie jest jeszcze ukończona. Sprasowane śmieci były magazynowane, by mogły być wykorzystane w przyszłości.

aj