Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 20.02.2012

Maskotki zostawione dla Magdy zostaną spalone

Rodzina tragicznie zmarłej półrocznej dziewczynki nie wyraziła zainteresowania zabawkami. Władze Sosnowca zdecydowały więc, że zostaną one spalone.
Miejsce odnalezienia ciała półrocznej MagdyMiejsce odnalezienia ciała półrocznej MagdyPAP/Andrzej Grygiel

W poniedziałek rano miejskie służby posprzątały okolicę zrujnowanego kolejowego budynku, gdzie 3 lutego odnaleziono ciało Magdy, ukryte tam przez jej matkę. Usunięto m.in. kwiaty, wypalone znicze oraz maskotki (w sumie 1199)i inne zabawki przyniesione przez wstrząśniętych tragedią ludzi.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Pluszaki i inne przedmioty, które nie uległy zniszczeniu, zostały zebrane i umieszczone w magazynie Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych - powiedział Krzysztof Polaczkiewicz z Urzędu Miasta w Sosnowcu.

Rozważano złożenie maskotek przy grobie Magdy na sosnowieckim cmentarzu. Służby komunalne nie chciały jednak tego zrobić bez konsultacji z rodziną dziewczynki. - Ze strony rodziny nie było żadnego zainteresowania tymi przedmiotami. W związku z tym zostaną one poddane utylizacji - poinformował Polaczkiewicz.

Urząd Miasta nie zamierza w żaden sposób upamiętniać miejsca znalezienia zwłok. Właścicielem terenu, gdzie znajduje się zrujnowany budynek, jest kolej. Przedstawiciele magistratu uważają, że najlepszym miejscem do refleksji i wspominania dziewczynki jest cmentarz.

Niedawno przy murze w miejscu znalezienia zwłok pojawiła się - z inicjatywy społecznej - upamiętniająca Magdę tablica. Wywołało to w lokalnym środowisku dyskusję. Gdy jednak w poniedziałek rano na miejsce przyjechali przedstawiciele firmy komunalnej, tablicy już nie było. Nie wiadomo, kto ją zabrał.

Śmierć półrocznej Magdy

Półroczna Magda zaginęła 24 stycznia. Matka - 22-letnia Katarzyna W. - utrzymywała, że dziecko uprowadzono z wózka, gdy - w wyniku ataku - straciła przytomność na ulicy. Półtora tygodnia później przyznała, że dziecko zmarło na skutek nieszczęśliwego wypadku, a jego ciało ukryła.

Kobieta wskazała policjantom miejsce pozostawienia zwłok dziewczynki. Usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci i została aresztowana. Kobieta spędziła w areszcie niespełna dwa tygodnie. Po wyjściu została objęta policyjną ochroną.

Wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka wykazały, że Magda zginęła w wyniku urazu głowy. Katarzyna W. twierdzi, że dziecko zmarło po upadku na podłogę i uderzeniu o próg.

IAR,PAP,kk