Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Janusz Piechociński, który był gościem radiowej Jedynki, zwrócił uwagę, że powodzenie działań gabinetu w niewielkim stopniu zależy od tego, czy Donald Tusk dokona zmian w jego składzie. Polityk wyjaśnił, że nie wystarczy powołać ministra, który dobrze zna swą dziedzinę, jeśli mamy do czynienia z dużymi zaniedbaniami na różnym poziomie sprawowania władzy. Jako przykłady takich zaniedbań Janusz Piechociński przytoczył pominięcie głosu opinii publicznej przy negocjowaniu umowy ACTA i niefortunny dobór wykonawców polskich autostrad.
Zdaniem posła PSL obecne kłopoty z ich jakością są wynikiem pogoni za najniższą ceną inwestycji. Nie można liczyć na wysoką jakość wynajmując chińskie firmy wchodzące na europejski rynek i obcinając koszty w sytuacji, gdy drożeją materiały budowlane.
Według najnowszego sondażu CBOS Donaldowi Tuskowi ufa 44 procent badanych i jest to najsłabszy wynik od początku sprawowania przez niego urzędu premiera. Z badań wynika, że urzędujący obecnie gabinet pracuje poniżej oczekiwań wyborców. Respondenci ocenili też, że rząd kieruje się głównie interesem partii koalicyjnych i unika rozwiązywania ważnych problemów.
Zdaniem gościa Polskiego Radia tak szybki spadek popularności rządu po wyborach jest sporym zaskoczeniem dla opinii publicznej, tym bardziej, że Polska jest na dobrej pozycji w Europie i może się poszczycić niezłymi wynikami gospodarczymi.
IAR, aj