Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 02.03.2012

Syria przekazała ciała dziennikarzy MCK

Syryjskie władze nie zezwoliły jednak Międzynarodowemu Czerwonemu Krzyżowi na wjazd konwoju do oblężonej dzielnicy miasta Homs, Baba Amr.
Syria przekazała ciała dziennikarzy MCKfot. PAP/EPA/LOCAL COORDINATION COMMITTES LCC
Posłuchaj
  • Rupert Colville: dość już zbrodni zostało popełnionych w Syrii w ciągu ostatniego roku
Czytaj także

Od kilku godzin konwój sześciu karetek Czerwonego Krzyża czekał w Homs na wjazd do Baba Amr. Miał stamtąd wywieźć najciężej rannych oraz kobiety i dzieci. To właśnie dzielnica Baba Amr była przez ostatni miesiąc ostrzeliwana przez wojska rządowe.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Szansa na ewakuację cywilów pojawiła się po tym, jak w czwartek z miasta wycofali się bojownicy Wolnej Armii Syrii, zbrojnej grupy walczącej o obalenie prezydenta Baszara al-Asada. Jednak według Czerwonego Krzyża, wjazd karetek do Baba Amr będzie możliwy najwcześniej w sobotę.

"Dość już zbrodni"

Tymczasem ONZ alarmuje, że w Homs dochodzi do egzekucji opozycjonistów. Według Biura Praw Człowieka przy Narodach Zjednoczonych, w ostatnich godzinach syryjskie wojsko zabiło 17 opozycjonistów.

Rzecznik Biura Rupert Colville apeluje o spokój w mieście. - Dość już zbrodni zostało popełnionych w Syrii w ciągu ostatniego roku. Apelujemy do władz o podjęcie kroków, aby nie popełniać już zbrodni po tym, jak wojska rządowe wkroczyły do Baba Amr - powiedział Colville.

Miejscowi aktywiści alarmują, że sytuacja w Homs jest dramatyczna. W Baba Amr brakuje jedzenia, wody, paliwa i prądu. Wiele budynków jest całkowicie zniszczonych, a w piątek spadł śnieg, co w Syrii nie zdarza się często.

Od marca ubiegłego roku syryjska opozycja wychodzi na ulice i domaga się ustąpienia prezydenta Baszara al-Assada. Protesty zmieniły się jednak w krwawą wojnę domową. ONZ szacuje, że w Syrii w ciągu ostatniego roku zginęło co najmniej 7,5 tysiąca osób.

IAR,kk