Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 03.03.2012

Deregulacja pogorszy bezpieczeństwo na drogach?

Tomasz Matuszewski z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Warszawie uważa, że częściowa deregulacja zawodu instruktora i egzaminatora praw jazdy nie jest dobrym pomysłem.
Deregulacja pogorszy bezpieczeństwo na drogach?Glow Images/East News

Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin ma w sobotę przedstawić ustawę uwalniającą dostęp do 46 profesji. Ogółem deregulacja ma objąć ok. 200 zawodów.

Tomasz Matuszewski, z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, powiedział w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce, że o ile idea deregulacji jest zasadna, o tyle zastosowanie jej do instruktorów i egzaminatorów należałoby poddać weryfikacji. Matuszewski jest zdania, że po deregulacji poziom kształcenia kierowców znacznie się obniży.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

- Jest taka piękna łacińska zasada, że nie można dać tego, czego się samemu nie ma. Projekt deregulacyjny chyba w sposób nie do końca przeanalizowany zdejmuje z instruktorów wykształcenie w ogóle, z egzaminatorów z dzisiejszego wyższego przenosi na średnie. A w okresach posiadanych uprawnień - przy instruktorach z trzech lat obniża na dwa, przy egzaminatorach z sześciu na trzy. Należy przeciwko temu zaprotestować w obawie o to, że może to pogorszyć stan bezpieczeństwa na polskich drogach - powiedział Matuszewski.

Minister sprawiedliwości argumentuje, że uwolnienie szeregu zawodów poprawi sytuację na rynku pracy, polepszy jakość usług i obniży ich cenę. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia zwraca uwagę, że w Polsce rynek pracy dla instruktorów jazdy jest od kilku lat nasycony i mimo deregulacji zajęcie znajdą na nim tylko nieliczni. Dodaje, że po uwolnieniu profesji instruktorów prawa jazdy jakość usług spadnie. Matuszewski nie widzi też możliwości obniżenia ceny kursów na prawo jazdy.

- U nas koszt tej usługi jest niesłychanie tani. Mówiąc krótko, nie można dzisiaj - w moim przekonaniu - dobrze przygotować kandydata na kierowcę do bezpiecznego uczestnictwa w ruchu drogowym, w tych cenach, które dzisiaj oferuje rynek. Te ceny niejako zmuszają kandydatów do nie nauczenia się w sposób taki, jaki powinien być osiągnięty - stwierdził.

IAR,kk