We wtorek oficjalnie rusza akcja Tatrzańskiego Parku Narodowego, która ma uświadomić osobom wychodzącym zimą w Tatry o zagrożeniu lawinowym i konieczności zabrania ze sobą tzw. zestawu lawinowego. Jest to sonda, łopatka i detektor - urządzenie elektroniczne umożliwiające szybkie i precyzyjne znalezienie człowieka pod śniegiem.
Polscy turyści nie dbają o swoje bezpieczeństwo?
Szymon Ziobrowski z TPN tłumaczy, że szkoleniem lawinowym dla dziennikarzy Park rozpoczyna cały cykl szkoleń dla wszystkich chętnych. Jak podkreślił jeszcze żadna z ofiar wypadków lawinowych w Polsce nie miała ze sobą sprzętu umożliwiającego jej szybką lokalizację.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
TPN i ratownicy TOPR przypominają, że zestawy lawinowe można nie tylko kupić, ale i wypożyczyć za kilkanaście złotych za dobę. Dzięki odpowiedniemu wyposażeniu turysta w razie porwania przez lawinę zwiększa swoje szanse na szybkie odnalezienie pod śniegiem. Przyjmuje się, że człowiek uwięziony pod lawiną ma szansę przeżyć, o ile zostanie odkopany w ciągu pierwszych 15-18 minut. Dlatego przede wszystkim musi liczyć na współtowarzyszy wycieczki, którzy muszą posiadać sprzęt, jak i odpowiednie umiejętności. Stąd bezpłatne szkolenia dla wszystkich chętnych.
IAR, gs