Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Anna Wittenberg 07.03.2012

"Ostatni świadek" przełamie zmowę milczenia?

Rusza nowa akcja IPN, która ma zachęcić do zgłaszania się osoby, mające wiedzę o zbrodniach ściganych przez pion śledczy Instytutu.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński ma dziś ogłosić akcję "Ostatni świadek". Już niebawem osoby, które mają wiedzę o zbrodniach komunistycznych, nazistowskich albo innych - ściganych do dziś przez pion śledczy Instytutu, będą mogły przekazać IPN informacje o tych czynach.

Jest to możliwe, ponieważ ustawa o IPN wprowadziła instytucję swoistego "świadka koronnego" - podobną do zapisów procedury karnej wobec członków gangów. Zgodnie z prawem, nie ponosi odpowiedzialności karnej osoba, która ujawni "istotne informacje" dotyczące osób współdziałających przy popełnieniu przestępstwa, jak również okoliczności jego popełnienia - jeśli informacje te umożliwiają wszczęcie postępowania przeciw określonej osobie.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Decyzję o przyznaniu komuś takiego statusu podejmuje prokurator IPN, który może umorzyć śledztwo wobec niego. Może też utajnić personalia takiego świadka, który na procesie zeznawałby anonimowo. Status ten świadek straci, jeśli "w toku dalszego postępowania uchyli się od złożenia zeznań lub złoży zeznania odmienne".

W 2001 r. ówczesny szef pionu śledczego prof. Witold Kulesza mówił PAP, że IPN będzie proponował bezkarność - w zamian za opisanie okoliczności zbrodni i ujawnienie współwinnych - oficerom służb specjalnych PRL, którzy uczestniczyli w nierozliczonych dotychczas zbrodniach politycznych.

- Chodzi o złamanie zmowy milczenia panującej w środowisku byłych funkcjonariuszy służb - tłumaczył Kulesza. "Mentalność funkcjonariuszy, którzy dokonywali przestępstw w ramach swej służby, sprawia, że jeśli nie uzyskają oni gwarancji bezkarności i anonimowości, nie będą chcieli rozmawiać z prokuratorem IPN" - dodał. Nigdy nie ujawniono by nastąpił taki przypadek.

wit