Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Wittenberg 07.03.2012

"Wielki talent, który wykorzystał do maksimum"

- Miał niesamowity talent do biegania i wydawał się być nieśmiertelnym - mówi o śmierci Włodzimierza Smolarka Andrzej Iwan, kolega z reprezentacji.
Wielki talent, który wykorzystał do maksimumPAP/Radek Pietruszka

- On miał wielki talent, który wykorzystał do maksimum" - powiedział Andrzej Iwan i przyznał, że śmierć kolegi z reprezentacji zaskoczyła go. - Każdego śmierci mógłbym się spodziewać, ale nie jego. Był człowiekiem o końskim zdrowiu. Pamiętamy, że miał niesamowity talent do biegania i wydawał się być nieśmiertelnym. Tymczasem już odszedł - mówił były piłkarz.

Trenerzy do dziś powtarzają: graj jak Smolarek >>>

- Poza boiskiem był bardzo cichy, skromny. Po zakończeniu kariery udzielał się medialnie tylko przy okazji spraw związanych z synem - dodał były wiślak.

Jak podkreśla, na boisku Smolarek był zupełnie innym człowiekiem. - Na przykład potrafił bezczelnie rozmawiać z sędziami, ale w tak inteligentny sposób, że oni się za to nie obrażali. Chyba też każdy pamięta, jak blokował piłkę przy narożniku boiska. Później wielu piłkarzy próbowało to kopiować.

Smolarek zmarł w nocy w wieku 54 lat w rodzinnym Aleksandrowie Łódzkim. Był brązowym medalistą mistrzostw świata w 1982 roku, jeden z najwybitniejszych zawodników w historii polskiego futbolu.

Zmarł wybitny polski piłkarz >>>

- Nie wiedziałem, żeby na coś chorował - mówił dziennikarz i publicysta sportowy Stefan Szczepłek. - On się nie męczył. Mógł biec w równym tempie od pierwszej do 89. minuty.

- To był bardzo dobry, kreatywny piłkarz - uważa dziennikarz. - Niezwykle pracowity. Potrafił dosłownie wbiec do bramki przeciwnika po plecach obrońców.

wit