Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 11.03.2012

Zawetowaliśmy CO2, ale na jak długo?

Opozycja ma wątpliwości, czy Polska wetując unijny plan przewidujący redukcję emisji dwutlenku węgla o 80 procent do 2050 roku odniesie ostatecznie sukces.
Zawetowaliśmy CO2, ale na jak długo?Glow Images/East News
Posłuchaj
  • Stanisław Żelichowski (PSL)
  • Rafał Grupiński (PO)
  • Marek Siwiec (SLD)
Czytaj także

Komisarz odpowiedzialna za sprawy klimatu Connie Hedegaaard już deklaruje , że weto nie przeszkodzi Brukseli w proponowaniu kolejnych inicjatyw dotyczących bardziej ambitnych planów. Koalicja PO - PSL odpowiada, że polski rząd po weto sięga w ostateczności, ale tym razem nie było innego wyjścia.

Eurodeputowany SLD Marek Siwiec ma jednak wątpliwości, czy Polska będąc jedynym krajem w Unii, który chce wstrzymać prace nad dalszą redukcją CO2 będzie w stanie długo blokować prace Komisji Europejskiej. –Wystawiliśmy się w sposób ryzykowany, bo za takie weta się płaci – oświadczył. Pyta, czy nie było innego sposobu obrony swoich interesów.

Stanisław Żelichowski były minister środowiska i jeden z liderów PSL przekonuje, że Unia nie może narzucać sobie większych wymagań ekologicznych niż inne kraje świata. Odpowiada za 10 procent emisji globalnej, nawet gdyby wielkim kosztem zwiększyła ją o połowę, nic to nie znaczy dla globu – powiedział. Dodał, że w Unii jest najdroższa praca na świecie i jeśli dojdą do tego koszty emisji, to kapitał odpłynie i zostaniemy „szczęśliwi i bezrobotni”.

Rafał Grupiński szef klubu parlamentarnego PO przekonuje, że rząd będzie konsekwentnie blokował prace Komisji Europejskiej, gdyż proponowane przez Unię zmiany uderzą w gospodarkę nie tylko naszego kraju. Powiedział także, że za zmianami technologii wytwarzania energii stoją silne lobby przemysłowe, które produkują specjalne urządzenia.

Unijny plan, którego przyjęcie zablokowała Polska przewidywał, że redukcja emisji CO2 będzie stopniowa - o 40 procent do 2030 roku, o 60 procent do 2040 roku, tak by Unia osiągnęła swój cel, czyli 80-procentową redukcję do 2050 roku. Wprawdzie plan ten nie był zobowiązujący, ale Polska obawiała się, że zostanie wykorzystany wkrótce przez Brukselę do prac nad bardziej rygorystycznymi dyrektywami.

IAR, agkm

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>