Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 14.03.2012

Tragiczny wypadek w Szwajcarii. "To niezrozumiałe"

Tragiczny wypadek w Szwajcarii. To niezrozumiałe fot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON
Galeria Posłuchaj
  • Przewodniczący gminy Sierre, w której doszło do katastrofy, Francois Genoux: Nie mogę podać precyzyjnych informacji o stopniu obrażeń. 24 rannych zostało przetransportowanych do rożnych szpitali w kantonie Wallis. Szef służb ratowniczych powiedział, że ranni mogą dziś zostać przewiezieni do specjalistycznych placówek, jeśli będzie to konieczne
  • Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Czytaj także

Wśród ofiar śmiertelnych jest 22 dzieci, dwóch kierowców, czterech opiekunów. 24 dzieci odniosło obrażenia. Rannych transportowano do szpitali helikopterami i karetkami. W akcję zaangażowanych było około 200 osób i osiem śmigłowców.

Dzieci, w wieku 11-12 lat, były uczniami różnych szkół w Belgii. Autokarem wracały z obozu narciarskiego w Val d'Anniviers w Szwajcarii. Pochodziły z miast Lommel i Heverlee w środkowej Beligii. Łącznie w autobusie były 52 osoby, jedna trzecia miejsc w autokarze była wynajęta przez organizację chrześcijańską.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Autobus był jednym z trzech autokarów wynajętych dla dzieci. Dwa pozostałe pojazdy dojechały bezpiecznie do Belgii. - To niezrozumiałe. Były trzy autobusy i tylko jeden miał wypadek, nie stykając się z żadnym innym pojazdem - powiedział szef MSZ Belgii Didier Reynders.

Jak poinformował prokurator Olivier Elsig, w tunelu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/godz., autobus wpadł na ścianę z prawej strony, a potem uderzył czołowo w betonową ścianę - część zatoki ratunkowej. Czoło autobusu uległo poważnemu zniszczeniu, co sprawiło, że ludzie w środku zostali zablokowani i nie mogli wyjść.

Belgijski minister transportu Melchior Watheler poinformował, że autokar był z 2002 roku, a jego właściciel, firma Toptours, ma "doskonałą reputację i zawsze przestrzegała zasad bezpieczeństwa".

- To tragiczny dzień dla całej Belgii - powiedział premier tego kraju Elio di Rupo. W środę poleci on razem z rodzinami ofiar do Szwajcarii. Przylot do Genewy zaplanowano na godzinę 14.

Kondolencje rodzinom zabitych złożyli m.in. Donald Tusk, prezydent Francji Nicolas Sarkozy, szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. Parlament Europejski uczcił ofiary minutą ciszy.

agkm PAP/IAR/polskieradio.pl, dp

fot.
fot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON

.fot.
fot. PAP/EPA/LAURENT GILLIERON