Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 23.03.2012

Seksafera: Kaczyński dał Lepperowi DNA dziecka?

5 lat temu premier Jarosław Kaczyński miał przekazać Andrzejowi Lepperowi kod DNA dziecka bohaterki afery "praca za seks", nim prokuratura zbadała, czy szef Samoobrony jest ojcem - donosi "Gazeta Wyborcza".
Andrzej LepperAndrzej LepperBłażej Pajda/Wikimedia Commons/CC
Posłuchaj
  • Szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak
  • Szef Klubu Parlamentarnego Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk
Czytaj także

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Sprawa wyszła na jaw podczas procesu Kaczyński kontra Roman Giertych. Janusz Kaczmarek, ówczesny zastępca prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, zeznał, że przekazał test DNA dziecka Anety Krawczyk przełożonemu, a ten chciał z nim zapoznać Kaczyńskiego.

Ziobro temu zaprzecza.

Z kolei kolega Giertycha z LPR Wojciech Wierzejski zeznał, że Lepper mówił, iż Kaczyński dał mu wyniki testów DNA. - Od tego momentu złagodził kurs wobec Kaczyńskiego, a Samoobrona głosowała w interesie PiS bez negocjacji - ocenił.

Bagatelizują sprawę

Partyjni koledzy Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry dopatrują się w publikacji motywacji politycznych i bagatelizują całą sprawę, choćby ze względu na upływ czasu.

- Widać wyraźnie, że poparcie dla partii rządzącej spada, stąd te sensacje - mówi szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.

Podobnie ocenia sprawę szef Klubu Parlamentarnego Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk. Jego zdaniem, kiedy w koalicji pojawiają się problemy - zawsze może liczyć na pomoc Janusza Kaczmarka i Romana Giertycha.

"Gazeta Wyborcza"/mr