Nie ma informacji o ofiarach lub stratach materialnych. Pierwszy raport informuje jedynie o jednej osobie poszkodowanej. Ogłoszono ostrzeżenie przed tsunami i zalecono ewakuację ludzi ze środkowej części chilijskiego wybrzeża Pacyfiku. Chilijskie media donoszą o przerwach w dostawie prądu i zerwanych liniach telefonicznych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Władze podjęły decyzję o ewakuacji mieszkańców terenów nadmorskich na wypadek tsunami. Agencje podają sprzeczne informacje o tym, czy nakaz ewakuacji został następnie wycofany. Według AFP hydrolodzy wykluczają ryzyko wystąpienia tsunami. Trzęsienie ziemi nastąpiło o godz. 23. 37 czasu polskiego.
Epicentrum wstrząsów znajdowało się 32 kilometry na północny-zachód od miasta Talca, na głębokości blisko 35 kilometrów pod ziemią. To ten sam rejon, który dwa lata temu nawiedziło niszczycielskie trzęsienie o sile 8,8 stopnia w skali Richtera. Zginęło wtedy ponad 500 osób, uszkodzonych zostało ponad pół miliona domów. Straty materialne liczono w miliardach dolarów.
Tamto trzęsienie, które wywołało też tsunami, było skutkiem zderzenia się dwóch płyt tektonicznych. Ogromne masy skalne przesunęły się bliżej środka Ziemi, co skróciło dobę o ponad jedną mikrosekundę i zmieniło środek ciężkości Ziemi, co z kolei przesunęło oś ziemską o 8 centymetrów.
IAR, PAP/ sm