Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Sylwia Mróz 28.03.2012

Protest Solidarności trwa. "Każdy chce mieć trochę wolnego"

Przed Kancelarią Premiera kolejny dzień pikietują związkowcy z "Solidarności".
Protest Solidarności trwa. Każdy chce mieć trochę wolnego PAP/Andrzej Hrechorowicz

Protestują przeciwko planom zrównania i wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat. W poniedziałek i we wtorek do 14.00 protestowali związkowcy z regionu pomorskiego, teraz - z regionu śląsko-dąbrowskiego.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Związkowcy przy wtórze trąbek, syren, bębnów i śpiewów powtarzali jak mantrę swoje hasło: "Nie dla wydłużenia wieku emerytalnego". O każdej pełnej godzinie uderzali kaskami o chodnik. Górnicy i hutnicy mówią, że dla nich praca do 67 roku życia nie jest możliwa, gdyż do takiego wieku w ich zawodzie zazwyczaj się nie dożywa. Według nich, premierowi i jego ekipie chodzi o to, by ludzie w ogóle nie pobierali emerytury.
Praca do śmierci
Związkowcy ustawili kukły przedstawiające premiera i ministra finansów z tabliczkami: "Zdradziłem i okłamałem naród" oraz "Byłem oszustem i kłamcą". Postawili też trumnę z napisem: "Praca aż do śmierci".
Szef Śląsko -Dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz przypomniał, że w piątek głosowany będzie w Sejmie wniosek o referendum, pod którym podpisało się ponad 2 miliony Polaków. - Polityków, którzy będą głosować za wnioskiem przywitamy chlebem i solą, tych zaś, którzy zagłosują przeciw przywitamy mocną robotniczą pięścią i to się im na pewno nie opłaci - mówił Kolorz.
Przewodniczący SLD Leszek Miller, który odwiedził protestujących związkowców zapewnił ich, że Sojusz na pewno opowie się za wnioskiem.
Protest przed Kancelarią Premiera ma trwać do środy rano. Związkowcy następnie przeniosą się przed budynek Sejmu. Tam zostaną do piątku.

/
/
(fot.
(fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)

IAR, sm