Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 02.04.2012

Pawlak: chwilami byliśmy już na krawędzi

Szef PSL Waldemar Pawlak powiedział, że po jednej i drugiej stronie były momenty, "że trudno było nawet powiedzieć, kto byłby tutaj gotowy zakończyć współpracę".
A. R. Potocki: Waldemar Pawlak wynegocjował taką cenę gazu, że była do tej pory jedną z największych, o ile największa w EuropieA. R. Potocki: Waldemar Pawlak wynegocjował taką cenę gazu, że była do tej pory jedną z największych, o ile największa w EuropieKomitet Wyborczy Waldemara Pawlaka 2010 / Wikimedia Commons / CC-BY-3.0

- Chwilami były takie, że byliśmy już na krawędzi - powiedział Pawlak w TVN24, relacjonując ubiegłotygodniowe negocjacje koalicyjne w sprawie emerytur. - Ta deklaracja Platformy o upoważnieniu dla premiera do rozmowy z innymi partiami i przekonywania PSL dalej, to był taki moment, gdzie ja dałem komendę, żeby posprzątać wszystkie biurka, szafy, zrobić porządki, żeby być gotowym do odwrotu - przyznał. Jak dodał jednak, ten moment dał mu "chwilę oddechu".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
- To była twarda dyskusja i twarde negocjacje. Muszę powiedzieć, że gdyby nie taka moja szkoła z domu - bo mój ojczym był cholerykiem i tak twardo mnie wychowywał - to w tych negocjacjach, jak patrzyłem na niektórych uczestników, to emocjonalnie nie dawali rady - ocenił.
- To, co zadecydowało o możliwości znalezienia porozumienia, to myślę, że takie podejście, które bazuje na tym, że twardo odnosimy się do problemu, a miękko do ludzi - czyli nigdy nie przekraczaliśmy w takich relacjach i rozmowach takiego poziomu, żeby zerwać komunikację, żeby w jakiś sposób dokuczyć sobie tak, że potem już nie można wrócić do normalnej rozmowy - podkreślił szef ludowców.
O ministrze finansów Jacku Rostowski Pawlak powiedział, że "był takim walczącym finansistą do końca, do ostatniej chwili. - Akurat Rostowski ma charakter i twardą rękę do finansów - ocenił Pawlak. Jak relacjonował, kiedy już premier zgodził się na to, by kobiety mogły przechodzić na cząstkową emeryturę w wieku 62 lat, szef resortu finansów zachęcał, by były to jednak 63 lata.
Dopytywany, kto zachowywał się więc nerwowo w czasie negocjacji, szef Stronnictwa powiedział, że "po stronie PO i po stronie PSL wszyscy wytrzymywali nerwowo". - Ale udało nam się zachować taką komunikację, która pozwoliła skupiać się na problemach, a mniej na emocjach między nami - dodał.
Zgodnie z rządowymi zapowiedziami, wiek emerytalny kobiet i mężczyzn miałby być wydłużony i zrównany do 67. roku życia. Zgodnie z koalicyjnym kompromisem, będzie możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury. Kobiety w wieku 62 i po przepracowaniu 35 lat, mężczyźni po ukończeniu 65 i po przepracowaniu 40 lat. Wcześniejsze świadczenie będzie wynosiło 50 proc. wypracowanej emerytury.
IAR,PAP,kk